sobota, 20 lipca 2013

Rozdział 36

Chłopaki uśmiechnęli się tylko :
- No weź ! Dawno się nie widzieliśmy, trzeba było się przywitać ! - powiedział Jay a reszta pokiwała głowami
- Jasne, jasne. 
Chłopaki posprzeczali się chwilę a potem wszyscy poszliśmy do busa i pojechaliśmy do hotelu. Po drodze oczywiście zaczęła się rozmowa na temat ślubu Sivy :
- Oczywiście nie wszystko jest dopracowane .... - wyznał mulat wzdychając
- A co jest załatwione ? - spytałam
- Mamy zarezerwowany kościół i salę. A reszta ... w sumie to niewiele- powiedział chłopak
- Nareesha coś załatwia ?- znowu spytałam
- Coś na pewno ...
Spojrzałam na niego zdziwiona a potem na resztę chłopaków, którzy z rozbawieniem patrzyli na Seeva :
- Czy ja o czymś nie wiem? - spytałam
- Powiedzcie jej- powiedział mulat
- Siva boi się ślubu, chce się ożenić z Nareeshą ale na samą myśl, że ma wybierać dekoracje, garnitur, muzykę to robi mu się słabo - wyjaśnił Max
- Faceci ...- powiedziałam kręcąc głową
- Ej , ja jestem inny ! - oburzył się Nath
- No tak , ty jesteś jedynym facetem, który ciągle ględzi o ślubie- zaśmiałam się
- Młody , ty chcesz się żenić ?!-krzyknął Max
- No tak ale Bonnie powiedziała, że dopiero w przyszłym roku- powiedział Nath patrząc na mnie wymownie
- Uff ...- wszyscy odetchnęli z ulgą
- Co to miało być ?! Nie chcecie, żebym się ożenił?! - spytał oburzony Nathan
- Chcemy ale może nie w tym roku co Siva ? Wiesz ile to będzie chlania,płakania i emocji ? Daj nam odpocząć - powiedział Tom.
Naszą rozmowę przerwał kierowca, który oznajmił, że już jesteśmy. Zabraliśmy walizki i poszliśmy do hotelu. Skierowaliśmy się na nasze piętro a potem do pokoju mojego i Nathana. Rozpakowaliśmy się pobieżnie, odświeżyliśmy się po podróży i poszliśmy do pokoju wspólnego. Tam siedzieli już chłopcy oraz Kelsey i Nareesha. Przywitałam się z nimi i zaczęłam rozmawiać o mnie i o Nathanie ale temat szybko zszedł na ślub. Dziewczyny pokazały mi co zdążyły wybrać i zobaczyć, czyli ekipę która zajmie się dekoracją sali i wstępne propozycje wystroju. Pokazały mi jak chcą udekorować kościół. Zaczęłyśmy rozmawiać o tym wszystkim aż nam nie przerwano:
- Bonnie jedziemy na próbę- powiedział Nath
- Mhmm chwila ... to może tutaj białe róże ? - powiedziałam do dziewczyn pokazując palcem na zdjęcie kościoła a konkretnie na miejsce przed ołtarzem
- Myślę, że to by wyglądało super ! - ucieszyła się Neri 
- Bonnie ! - niecierpliwił się mój chłopak
- Już chwila ... - zaczęłam ale brunet złapał mnie za rękę i pociągnął tak , że aż wstałam
- Nie , idziemy teraz !- powiedział i zaczął mnie ciągnąć w stronę wyjścia
- Bonnie to my coś wstępnie rozrysujemy a jak wrócisz to jeszcze to obgadamy - powiedziała Kels 
- Dobra ! - krzyknęłam już za drzwiami.
Nathan pociągnął mnie do windy, zaczęliśmy zjeżdżać w dół :
- Jedziemy na próbę a wieczorem jest występ. Musimy się sprężyć - powiedział a ja zamyślona pokiwałam głową
- Bonnie ? - spytał patrząc na mnie 
- Hmmm ? - spytałam szybko
- Chyba ci się spodobało planowanie ślubu - uśmiechnął się szeroko
- Tak ale cudzego- zanim zdążył coś powiedzieć dodałam- Nathan wstrzymaj się jeszcze.
Zrobił dziwną minę :
- Wiem , wiem.

Gdy drzwi windy się otworzyły złapaliśmy się za ręce i wyszliśmy z hotelu po czym wsiedliśmy do auta. Kiedy dotarliśmy na próbę przywitałam się ze wszystkimi. Stęskniłam się za nimi tak bardzo ! Wyściskałam wszystkich a potem próba się zaczęła. Znowu byłam w swoim żywiole, graliśmy świetnie. Po skończonej próbie pojechaliśmy do klubu gdzie mieliśmy występ. Weszłam z chłopakami do garderoby, zaczęli się przebierać :
- O matko ! Nie mam nic na przebranie ! - krzyknęłam przypominając sobie, że wszystkie ubrania zostały  hotelu
- Masz ubrania- powiedział spokojnie Nathan i podał mi swój plecak.
Otworzyłam go a w środku znalazłam kamizelkę jeansową, w której uwielbiałam występować, spodenki z tego samego materiału, czerwoną bokserkę i czarne lity :
- Spakowałeś mnie ? - spytałam uśmiechnięta patrząc na mojego chłopaka, który właśnie zmieniał koszulkę
- No tak, ty byłaś zajęta pomocom przy czyimś ślubie - powiedział patrząc wymownie na Sive
- Spadaj - mruknął obrażony wiążąc buta.
Przebrani poszliśmy za kulisy, najpierw wyszedł zespół więc dostałam całusa od Nathana i wyszłam na scenę. Zaczęliśmy grać muzykę na wejście, potem się zaczęło.

Po koncercie wszyscy poszliśmy do hotelu. Po szybkim prysznicu przebrałam się w piżamę wpuszczając do łazienki Nathana, który też chciał się wykąpać. Podczas gdy on właśnie odkręcił wodę pod prysznicem do pokoju ktoś zapukał :
- Proszę ! - krzyknęłam a w drzwiach pojawiła się Kels w różowej piżamie
- Przebrałaś się już ? Wybrałyśmy te dekoracje i chciałyśmy cie spytać co myślisz bo jutro musimy iść je zamówić - powiedziała z uśmiechem.
Spojrzałam na drzwi od łazienki, " Nathan będzie mi to wypominał" pomyślałam :
- Jasne, już idę.
Założyłam kapcie i poszłam za blondynką do pokoju wspólnego. Tam na poduszce leżącej na podłodze siedziała Nareesha wśród tysiąca kartek porozkładanych na ziemi :
- O , jesteś ! Chodź zobacz - powiedziała Neri.
Zaczęłyśmy oglądać jeszcze raz te dekoracje i wymieniać się uwagami. Po pół godzinie dekoracje były wybrane. Przyszła panna młoda z zadowoleniem włożyła wszystko do specjalnej teczki z napisem " Dekoracje". Ogarnęłyśmy resztę papierów gdzie rysowałyśmy jakieś pomysły albo coś zapisywałyśmy i wyrzuciłyśmy do kosza. Nagle Kels wstała i wróciła do nas z laptopem w ręce :
- No to teraz tort - zaśmiała się
- Wiecie... nie obraźcie się ale tort wybiorę z Sivą - powiedziała a my pokiwałyśmy głowami 
- To meni na wesele ? - spytała Kels a mulatka pokiwała z uśmiechem głową.

Wybieranie dań na imprezę okazało się łatwe i szybko ustaliłyśmy wszystko. Odłożyłyśmy na boki wszystko i rozsiadłyśmy się zadowolone. Dziewczyny zaczęły mi się przyglądać z uśmiechami na twarzach :
- Bonnie, a ty myślisz już o ślubie ?    


~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Jestem !
Wybaczcie ,że tak długo ale byłam na festiwalu i tańczyłam bite 3 dni w innym mieście więc nie miałam czasu ani siły :/
Dziś kończyłam pisać ten rdz 15 minut przed wyjściem na urodziny koleżanki xd
Rdz z dedykacją dla Alice bo jak przeczytałam jej 2 rdz to napisałam ten :*********
Kocham was i do nexta <33333
Zgodnie z prośbą anonimowe komy można dodawać :D

11 komentarzy:

  1. Boooskie <33
    Kurde ale bedzie sie dzialo. ;)
    Pisz szybko kolejny ;3
    Zapraszam do mnie:

    szalonezyciezsiatkarzami.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Oj jak słodko :)
    Szkoda, że Bonnie jeszcze nie chce mieć tak szybko swojego wesela, no ale może dzięki Nathanowi zmieni decyzję...

    Pozdrawiam i zapraszam:
    the-boys-wanted.blogspot.com
    time-is-slepping-away.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. Czemu taki krótki! :(
    Tak się fajnie czyta to opowiadanie a tu nagle koniec...
    Ale dobra , rozdział CUDOWNY!!!!!! :3
    No i większość już jest przygotowana :)
    Ale Nathan to mnie normalnie rozwala z tym ślubem :P Ale fajnie by było gdyby się jej oświadczył.
    Niech Bonnie zmieni decyzje !
    Pisz szybko nexta i weny Kochana :**
    samanthaithewanted.blogspot.com , niktniejestidealnynaweton.blogspot.com
    Wpadnij ;D

    OdpowiedzUsuń
  4. Po pierwsze to ja się powinnam obrazić, że się do mnie nie odzywasz wgl..
    Ale tym razem jeszcze Ci wybaczę ;)
    Tylko żeby mi to było ostatni raz! Nie krzyczę! <3
    Haha ale ten Nathan jest wkurzający xD
    Ciągle tylko ślub i ślub ;p
    I Siva się boi iksde ^^
    Czekam na nexta, co odpowie Bonnie :)
    Kocham Cię <333 i dziękuję, że dla mnie ten rozdział :D ;***

    OdpowiedzUsuń
  5. Komentowałam, czy nie?
    To nie interesuje mnie!
    Bo dziś komentuje i stwierdzam, że
    Co nowiną nie jest twe opo jest zajebiste.
    Mam nadzieje, że Nathan nie bd. aż tak miał jej tego za złe.
    A jak bd. miał to niech lepiej nie ma xD
    Cóż ja tu mogę jeszcze powiedzieć?
    Znaczy napisać.
    Pustka...
    To przez ten księżyc w pełni.
    Wilkołaki się zmieniają, a mój mózg wyparowuje xD
    Już nic nie mówię tylko życzę ci weny, pogody i co tam sobie marzysz.
    Pozdrawiam








    Indica

    OdpowiedzUsuń
  6. Ojeeeej ! Świetne , szkoda , że Cie tak długo nie było ... ale powiem , że mogłaś sobie pomyśleć :))) . Nathan ... doczekać się nie może. ;)) GENIALNY!

    Pozdrawiam
    SANDRA SYKES

    OdpowiedzUsuń
  7. Zaje*isty rozdział, zresztą jak zawsze ;P.
    Haha biedni Chłopcy juz na powitanie zrypka ;)
    Wiesz ile to będzie chlania,płakania i emocji ? Daj nam odpocząć - powiedział Tom. Hahaa nie mogę przestać się śmiać ;DDD.
    Biedny Seev taki zestresowany xD.
    A Nathan jak zwykle tylko by o sobie myślał xD. Hahah ślub ślub i jeszcze raz ślub ;P.
    Już nie mogę się doczekać następnego ;***.
    Weny !

    Mychaaa ;***.

    OdpowiedzUsuń
  8. Awwww Rozdział jest niesamowity ^^
    Twój blog jest cudowny i masz talent do pisania :)
    Już się nie mogę doczekać kolejnego rozdziału, więc pisz szybko :)
    Weny ;)
    Zapraszam do mnie :
    http://pamietnik-janette.blogspot.com/
    http://opowiadanie-thewanted.blogspot.com/
    Pozdrawiam <3

    OdpowiedzUsuń
  9. Nie mogę się doczekać kolejnego rozdziału! Wspaniały jak zawsze :*
    Zostałaś nominowana do Liebster Award! :) Więcej inf. - http://opowiadanie-o-im5.blogspot.com/2013/07/liebster-award.html :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Hej to ja pewnie mnie nie pamiętasz? Ewelina Madejska poprostu kocham cię codziennie tu wchodzę , żeby sprawdzić czy coś napisałaś !Grutuluje nominacji zasłużyłaś , uwielbiam cię powinnaś wygrać ten konkurs blogowy , który zrobiła Honey !!! Ten co wygrał jest o 1000000000000000000 razy gorszy od twojego ...w dobrym sensie powiedz, jak poznałaś TW ?I jaka była pierwsza ich piosenka którą usłyszałaś? Napisz czekam na nexta!!:3.

    Fanka xoxo :-)

    OdpowiedzUsuń
  11. DZIĘKUJĘ, DZIĘKUJĘ :) Za anonimka. ^^
    Piszę dopiero teraz, bo również byłam na wyjeździe :(
    To drugie Twoje opo, które czytam i jeest oczywiście genialne.
    A rozdział świetny. :) Oj, Bonnie się od tego ślubu nie wykręci. Zbyt duży nacisk otoczenia. Wszyscy ślubu się boją, a Nath jest inny. Oczywiście xD
    "- Chcemy ale może nie w tym roku co Siva ? Wiesz ile to będzie chlania,płakania i emocji ? Daj nam odpocząć - powiedział Tom." - hahahahah uwielbiam ten fragment. Dziewczyny planują wesele ^^
    Proszę dalej, next :)
    Jestem anonimem, który działa na kilkudziesięciu blogach i podpisuję się jako "Lose my mind". Takie parę zdań o mnie pod tym linkiem (jeny jak to pusto brzmi xd)http://www.stop-the-moment-by-tw.blogspot.com/2013/02/no-me-digas-que-un-dia-sera-el-fin.html
    Świetny rozdział i jeszcze raz dzięki za anonimka :)
    Anonim z podpisu
    Lose my mind

    OdpowiedzUsuń