czwartek, 31 stycznia 2013

Rozdział 16

Szybko wyciągnęłam z torebki szminkę i podeszłam na Nathana . Leżał na boku więc kazałam mu usiąść , gdy to zrobił siadłam na nim okrakiem i ściągnęłam mu koszulkę . Potem ściągnęłam swoją i dałam mu do ręki moją niespodziankę :
- Co to ?
- Zobacz .
Nathan otworzył ją :
- Szminka ?
- Nie taka zwykła szminka .
- Co w niej takiego niezwykłego ? 
Zabrałam mu ją i pomalowałam sobie nią usta po czym oddałam mu ją :
- Zliż - powiedziałam a on po chwili wahania zrobił co kazałam 
- Mmmmmm ... czekolada - mruknął zadowolony .
Otworzył szminkę i kazał mi się położyć , siadł na mnie okrakiem i zaczął po mnie malować . Po chwili stwierdził , że mój stanik mu przeszkadza więc się go pozbył . Po 10 minutach mój dekolt był pokryty różnymi napisami typu "sexy girl " albo "i love my baby". Pomiędzy moimi piersiami zaczynała się strzałka biegnąca przez mój brzuch do podbrzusza . Gdy Nathan pozbył się całej szminki z mojego ciała zaczęliśmy się całować i nawzajem rozbierać . Jego ręce błądziły po całym moim ciele . W końcu Nathan wszedł we mnie , jęknęłam z rozkoszy . Po pół godzinie opadliśmy na łóżku dysząc . Siadłam na łóżku i spięłam włosy w luźnego koka bo było mi gorąco . Postanowiliśmy sobie jeszcze posiedzieć więc założyłam koszulkę Natha , on leżał do pasa przykryty kołdrą tak jak ja . Gadaliśmy o wszystkim i o niczym , po jakimś czasie położyłam się obok niego a on objął mnie ramieniem :
- Kocham cie Bonnie ...
- Też cie kocham .
Po jakimś czasie Nathan zasnął , ja odpłynęłam niedługo po nim .


Rano pobudka o tej samej co zwykle , poszłam do siebie i ubrałam czarne leginsy , koszulkę z etykietką Jacka Danielsa i conversy . Chłopaki cały dzień śpiewali , w radiu , w telewizji a potem jeszcze na koncercie . Wieczorem Nathan padł na łóżko więc tym razem ja obsługiwałam szminkę . 



Następnego dnia o 9.00 mieliśmy zebranie , okazało się , że chłopaki przez najbliższy tydzień siedzą w studiu i chodzą na sesje więc my mamy opanowywać nowe piosenki . Udało się wynegocjować aby dziś mieć wolne więc wybrałam się z Nathanem do kina na "Skyfall" . Założyłam szybko te ciuszki i poprawiłam makijaż . Chłopak ubrał się tak , żeby nie wzbudzać sensacji a mimo to poznało go kilka fanek . Gdy siedzieliśmy już w kinie Nath objął mnie ramieniem i zaczęliśmy oglądać . Film bardzo mnie ciekawił - w przeciwieństwie do Nathana . Podczas gdy ja z szeroko otwartymi oczami wpatrywałam się w ekran on całował mnie po szyi , bawił się moim łańcuszkiem albo bransoletkami . Gdy zwracałam mu uwagę uspokajał się ale po jakimś czasie znowu coś mi robił . Gdy wyszliśmy z kina okazało się , że pamiętam połowy filmu a Nathan w ogóle nie wie co się działo :
- Bardziej interesujesz mnie ty ! - ciągle to powtarzał .
W końcu wyszło tak , że widziałam się z Nathanem tylko wieczorem albo wcale , bo miał jakieś spotkania a ja nie mogłam z nim iść . Zaczęłam za nim tęsknić mimo , że był tak blisko . Gdy tylko miałam okazję aby się z nim spotkać bo miał chwilę wolnego to uciekałam chłopakom z próby . Oczywiście obrywało mi się o to ale to nie miało znaczenia . W piątek Nathan przyszedł wcześniej , siedzieliśmy na kanapie a ja bawiłam się jego włosami , widziałam że był jakiś zamyślony :
- Co jest ?
- Nieee nic ... 
- Nie kłam , przecież widzę - powiedziałam a on przygryzł wargę
- Muszę jechać na galę , nie będzie mnie przez weekend . Prosiłem Scootera ale nie pozwolił mi cię zabrać . Przepraszam ... - powiedziałam a mi zrobiło się strasznie przykro 
- Nie no nie szkodzi , przecież to nie twoja wina ... - mruknęłam a on mocno mnie przytulił
- Wierz mi , że wolałbym zostać tu z tobą .
- Wiem Nathan ...
- Kocham cie , pamiętaj o tym .
- Nie mogłabym zapomnieć , też cie kocham .
Pomogłam mu się spakować a potem poszliśmy spać .
Następnego dnia odwiozłam z chłopakami na lotnisko chłopaków z "The Wanted" . Pożegnałam się ze wszystkimi , oczywiście najtrudniej było się rozstać z Nathanem :
- Wracam za 2 dni , chyba nic nie zbroisz , prawda ? - zaśmiał się 
- Będę grzeczna skarbie , obiecuję ! A teraz idź już , spóźnisz się na samolot . Kocham cie Nathan !
Pocałowaliśmy się ostatni raz na pożegnanie . Pojechałam z chłopakami do sali gdzie ćwiczyliśmy , próba trwała prawie 4 godziny . Podczas krótkich przerw pisałam z Nathanem . Już za nim tęskniłam :
- Bonnie idziesz z nami wieczorem do klubu ? - spytał Luke uśmiechając się do mnie 
- No nie wiem ...
- No weź , jak chłopaki wrócą to cały czas będziesz z nimi . Pójdź chodź raz z nami - odezwał się perkusista
- No dobra , pójdę z wami .        


~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Nie jestem nim zachwycona bo trochę krótki ale tragedii też nie ma ...
Tak więc witam po krótkiej przerwie ;p
Myślę , że kolejny rozdział was zaskoczy !
O ile dam radę go napisać ...
Dajcie znać czy się podoba ;)
Kocham was laski ♥♥♥♥♥♥

poniedziałek, 28 stycznia 2013

Informacja .

Dziewczyny bardzo was przepraszam ale ... chyba w tym tygodniu nie dam rady dodać rozdziału .... Tak wiem , jestem chamska bo zakończyłam w takim momencie i każe wam czekać ; /
Naprawdę przepraszam ! 
Wena mnie opuściła i chyba muszę zrobić sobie krótką przerwę , obiecuję że dodam rozdział gdy tylko coś mi wpadnie do głowy .
Mam nadzieję , że mi wybaczycie ....
Kocham was moje drogie !!! ♥♥♥♥♥

Zostałam nominowana przez Adę do Liebster Awards ! 
Dziękuję bardzo :********


Pytania:

1. Ile masz lat?
1 maja : 16 ;D 
2. Co lubisz robić w wolnym czasie?
Czytać książki ;]
3. Jak się zaczęła twoja historia z The Wanted?
Moja najlepsza przyjaciółka kupiła Bravo w którym były wszystkie boysbandy i ... strasznie spodobał jej się Nathan no i tak się zaczęło ;)
4. Od kiedy piszesz opowiadania?
Jakoś od 2012 roku .
5. Ulubiona potrawa?
Eeee ... pierogi ? Naleśniki ? xD
6. Grasz na jakimś instrumencie?
Oczywiście - na nerwach moich nauczycieli ;D
7. Ulubiony kolor?
Niebieski .
8. Kto jest najważniejszy w twoim życiu.
O boże ... chyba mama , ale też moją najlepsza przyjaciółka .
9. Masz zwierzątko?
Młodszego brata . 
10. Czy masz drugie imię? Jeśli tak to jakie?
Mam .... Sylwia .
11. Co daje ci pisanie?
Mega satysfakcję ^^

czwartek, 24 stycznia 2013

Rozdział 15

Wpatrywałam się w ogromny , elektroniczny napis i nie wiedziałam co powiedzieć ani co zrobić :
- Bonnie ? Powiesz coś ? - spytał po chwili ciszy
- Tak ... tak Nathan , tak ! - wykrzyczałam i rzuciłam się na niego 
- Jezu ... przez moment myślałem , że powiesz nie - wyszeptał 
- Wybacz , zatkało mnie - powiedziałam a on się zaśmiał
- Czyli niespodzianka ci się podoba ? - spytał dla pewności
- Bardzo - mruknęłam i pocałowałam go namiętnie .
Całowaliśmy się przez chwilę ale oderwałam się od niego :
- Poczekaj , zrobię zdjęcie - powiedziałam i wyciągnęłam szybko telefon .
Zrobiłam kilka zdjęć a potem napis zniknął . Spojrzałam na Nathana , zabrał mi telefon , pocałował mnie w usta i ... zrobił nam zdjęcie :
- Prześle sobie i ustawie na tapetę - powiedział z uśmiechem , zabrałam mu urządzenie i za nim zdążyłam cokolwiek zrobić Nathan namiętnie mnie pocałował . 
Staliśmy tam , całowaliśmy się i patrzyliśmy na miasto prawie godzinę . Potem zrobiło się zimno i zebraliśmy się do domu . Do hotelu weszliśmy trzymając się za ręce , Nathan skierował nas do swojego pokoju . Zdjęłam buty i marynarkę po czym Nathan wziął mnie na ręce i zaniósł do łóżka . Zdjęłam z siebie sukienkę i nałożyłam na siebie jedną z koszulek chłopaka , Nath rozebrał się do bokserek . Przytuliłam się do niego i powoli zaczęłam odpływać ale poczułam dłoń , która wkradła mi się pod koszulkę . Otworzyłam oczy i spojrzałam na Natha :
- Serio ? - spytałam patrząc na niego ubawiona
- No co ? Teraz to już mogę , nie ? - zaśmiał się i zaczął całować mnie po szyi 
- Zachciało ci się o 2.30 w nocy ? Jutro trzeba wcześniej wstać bo jesteśmy nie spakowani a jest jeszcze jutro występ - powiedziałam ale on nie przestawał
- No wybacz ale nie mogę się powstrzymać - powiedział podciągając mi koszulkę , zaczął całować mnie po brzuchu
- Nathan proszę ... nie ... - powiedziałam ale chłopak pocałował mnie w usta
- Będę szybki - powiedział a ja parsknęłam śmiechem 
- Nie , nie ma mowy . Nathan proszę wytrzymaj do jutra - poprosiłam , zrobił zawiedzioną minę
- Niech ci będzie - mruknął i położył się obok , pocałowałam go w usta
- Dobranoc - szepnęłam 
- Dobranoc kochanie - powiedział .
Leżeliśmy chwilę w ciszy , potem zasnęłam .


Rano obudziło mnie jakieś brzęczenie . Otworzyłam leniwie oczy , zobaczyłam Nathana z elektryczną golarką w ręce . Szukał czegoś w walizce :
- Nathan ... - mruknęłam a on szybko odwrócił się w moją stronę
- O , obudziłaś się - powiedział z uśmiechem , podszedł i pocałował mnie w czoło
- Która godzina ? - spytałam siadając
- Dochodzi 9 - powiedział a ja zerwałam się z łóżka i gorączkowo zaczęłam zbierać ubrania 
- Cholera , trzeba było mnie obudzić - powiedziałam 
- Nie mogłem , tak słodko spałaś - powiedział 
- Dobra ja lecę do siebie , muszę się przebrać i trochę spakować - powiedziałam i już chciałam wyjść ale cofnęłam się i pocałowałam Nathana .
Na szczęście nikogo nie było na korytarzu bo wyszłam na niego tak jak spałam 
( czyli majtkach i koszulce Natha ) , szybko się przebrałam się w te ciuchy . Napisałam do Jaya sms - a , żeby wziął mi coś ze śniadania bo ja nie zdążę , oczywiście się zgodził . Zaczęłam się pakować , gdy musieliśmy wyjeżdżać zostało mi tylko zabrać rzeczy z łazienki . Pojechaliśmy na jakiś występ , nawet nie wiedziałam gdzie bo w tym momencie jadłam kanapki zrobione przez Jaya . Gdy dojechaliśmy okazało się , że chłopaki znów udzielali krótkiego wywiadu dla " The Sun " a potem mieli zaśpiewać . Rozłożyłam z chłopakami sprzęt . Mieliśmy trochę czasu dla siebie więc postanowiłam iść do cukierni naprzeciwko . Wypiłam kawę , żeby się jakoś rozbudzić i weszłam do sklepu . To była dość nietypowa cukiernia , można tam było kupić wszystko ze słodyczy . Ołówek , breloczek , sztućce . Rozglądałam się zaciekawiona aż doszłam do wyrobów z czekolady . 
Znalazłam ... szminkę , oczywiście zrobioną w całości z czekolady . Gdy tak na nią patrzyłam pomyślałam o Nathanie i ... kupiłam ją oraz kilka ciastek . Wróciłam do chłopaków i schowałam szminkę . Występ wyszedł dobrze , zebraliśmy się szybko i wróciliśmy do hotelu . Szybko dokończyłam pakowanie , założyłam dresy , koszulkę Nathana w której spałam , conversy i bluzę . Zgarnęłam wszystko z łazienki i wsadziłam do walizki . Rozejrzałam się jeszcze raz po pokoju czy niczego nie zostawiłam , gdy byłam pewna że wszystko mam zjechałam na dół do chłopaków . Gdy siedzieliśmy już w samochodzie w drodze na lotnisko , chłopaki jakby się ocknęli :
- Bonnie zgodziłaś się zostać dziewczyną Młodego ? - spytał Tom , zanim zdążyłam dopowiedzieć zaczęła się dyskusja
- No pewnie , widziałem jak wychodziła rano z jego pokoju , w jego koszulce - powiedział Max akcentując ostatnie słowa
- Uuuuuu - powiedzieli wszyscy równo
- Do niczego nie doszło - powiedziałam ze śmiechem 
- Niestety ... - mruknął Nath .
Odprawa poszło szybko , wsiedliśmy do samolotu . Siedziałam pomiędzy Nathanem a Maxem . Ja i Nath ciągle się przytulaliśmy , całowaliśmy . Max miał z nas ubaw , ciągle nam dogadywał . W końcu miał nas jednak dość . Wkurzył się i przesiadł do Toma , zaczęli oglądać jakiś film . Gdy Max poszedł między mną a Nathem zapadła cisza . Wtulona w niego zastanawiałam się jak to wszystko będzie teraz wyglądać . Jako gitarzystka zespołu będę z nimi wszędzie , jako osobista ukochana jednego z członków też zawsze z nimi będę . Tylko czy to dobrze ? Nathan chyba chciał by czasem ode mnie odpocząć, co będzie trudne . Z zamyślenia wyrwał mnie jego głos :
- Jeżeli dobrze pójdzie to już niedługo będę miał dla ciebie kolejną niespodziankę - powiedział patrząc na mnie z uśmiechem 
- Jak będziesz mnie tak obsypywał prezentami to mi sodówka uderzy .
- Ale ja i tak będę .
- Przesadzasz .
- Wcale nie .
- Owszem , ty mi znowu coś dasz a ja tobie nic ?
- Nooo w sumie jest coś , co bardzo chciał bym dostać w końcu w swoje ręce .
- Co to ?
- Ty .
Powiedział to z zadziornym uśmieszkiem a ja nie wiedzieć czemu zarumieniłam się. Patrzyłam na niego przez chwilę z głupim uśmiechem :
- No co ? - spytał śmiejąc się 
- Nie nic , nie wiedziałam , że aż tak na ciebie działam .
- Chyba lepiej by było , gdybyś dalej nie wiedziała .
- A to dlaczego ?
- Bo będziesz umiała to perfidnie wykorzystać - powiedział a ja zrobiłam minę niewiniątka
- Ja ? Przecież jestem cicha i spokojna .
- Mhmmmm takie są najgorsze , atakują nie wiadomo skąd .
Gadaliśmy tak aż dolecieliśmy do Miami . Po 30 minutach już byliśmy w hotelu , znów mieliśmy całe piętro . Każdy dostał kluczyki od Jaya , który dostał je od Kevina - oprócz mnie :
- Ej a ja ? - spytałam zniecierpliwiona 
- Co ty ? - spytał Jay udając , że nie wie o co chodzi
- Gdzie mój kluczyk ? - spytałam zła
- Nathan ma , śpicie razem - powiedział a mój chłopak uśmiechnął się szeroko
- Oooo jak miło - powiedział .
Weszliśmy do pokoju , zaczęliśmy się rozpakowywać . Gdy skończyliśmy Nathan położył się na łóżku i zaczął mnie wołać do siebie , od razu pomyślałam o szmince .  


~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Hehehehehehe ;D
Martyna ty już chyba wiesz co będzie dalej nie ? xD
Inka - miło znowu cie widzieć ;*********
Wiecie co ... chyba mam kryzys ; / 
Jakoś mnie tak trochę zapał opuścił a rozdziały piszę z dużym trudem ;(
No nic ... może to minie ....
Kocham was ♥♥♥♥♥♥♥♥♥

wtorek, 22 stycznia 2013

Rozdział 14

Zamurowało mnie . Nathan przez chwilę oszołomiony po prostu stał a ona go całowała . Po kilki sekundach jednak złapał ją za ramiona i gwałtownie odepchnął ją od siebie :
- Co ty wyprawiasz ?! - wydarł się na nią 
- Całuję cie , przecież wiem , że uwielbiasz się całować - powiedziała znowu się do niego przybliżając więc Nath znów ją odepchnął
- Z tobą nie mam zamiaru się całować . Zostaw mnie w spokoju - warknął i zaczął iść w moją stronę ale ona złapała go za ramię
- Nie mogę uwierzyć , że rzuciłeś mnie dla tej całej Bonnie ! - powiedziała - Mówiłeś , że mnie kochasz i mnie nie zostawisz - zaczęła lamentować , było widać że udawała
- Ty też tak mówiłaś - warknął i wyrwał rękę z jej uścisku po czym szybkim krokiem ruszył w moją stronę 
- Nathan ale ja jestem w ciąży ! - krzyknęła a Nath stanął jak wryty , moje serce na chwilę stanęło
- C... co ? - spytał odwracając się 
- To , nie wiesz skąd się biorą dzieci ? - spytała płacząc , siadła na ziemi i rozpłakała się na dobre
- Dobrze już Bella , nie płacz - powiedział a ona spojrzała na niego z lekkim uśmiechem 
- To znaczy , że ze mną zostaniesz ? - spytała radośnie
- Wrócę do ciebie jak tylko zobaczę twój brzuch - powiedział i odszedł od niej zostawiając ją zszokowaną jego postawą .
Gdy wyszedł zza zakrętu zobaczył , że kucam na rogu i obejmuję się ramionami :
- Bonnie ... - wyszeptał patrząc na mnie smutnym wzrokiem - Słyszałaś ? - spytał a ja ze łzami w oczach pokiwałam głową .
Nathan złapałam mnie za rękę , pomógł się podnieść i mocno mnie przytulił :
- Ona kłamie , nie martw się - powiedział głaskając mnie po głowie
- A co jeśli nie ? - spytałam cicho .
Na to nie odpowiedział . Poszliśmy z powrotem do sali , siedliśmy przy stole . W miarę jak myślałam o tym wszystkim to uznałam , że Bella na 75 % kłamie by zatrzymać przy sobie Nathana . Nie chciałam sobie psuć tą całą sytuacją balu więc porwałam Natha na parkiet . Tym razem nikomu go nie oddałam . Około 24.00 pan w garniturze ogłosił koniec balu i podziękował za przyjście i hojne datki . Zebraliśmy się wszyscy na parkingu i czekaliśmy na limuzynę :
- A wy co tacy zamyśleni ? - spytał Max 
- Dziewczyny przepraszamy was na chwilę - powiedział Nathan i razem z chłopakami odeszli trochę dalej i zaczęli rozmawiać
- Coś się stało ? - spytała Kelsey
- Niee znaczy no w sumie tak - zaczęłam się plątać , poczułam czyjąś dłoń na ramieniu 
- Spokojnie , jeśli nie chcesz to nie mów - powiedziała z uśmiechem Nareesha .
 Po 10 minutach przyjechała limuzyna i odjechaliśmy . Najpierw odwieźliśmy fanki do ich hotelu a potem Kelsey i Nareeshę , razem z nimi zostali Tom i Seev . Reszta wróciła do hotelu . Weszłam do swojego pokoju , rozpuściłam włosy i ściągnęłam szpilki . Położyłam się na łóżku i zamknęłam oczy . Po chwili usłyszałam pukanie do drzwi :
- Proszę ! - powiedziałam masując stopę , do pokoju wszedł Nath
- Zbieraj się - powiedział z uśmiechem , był nadal w garniturze tylko teraz miał Nike'i na nogach
- Co ? - zajęczałam 
- No chodź , niespodzianka . Pamiętasz ? - spytał 
- Taaak , dobra już - mruknęłam .
Założyłam balerinki i marynarkę po czym szybko wyszliśmy . Zjechaliśmy na dół i wsiedliśmy do auta :
- Załóż - powiedział Nathan podając mi opaskę na oczy 
- Po co ? - spytałam 
- Nie możesz widzieć gdzie jedziemy - powiedział z uśmiechem a ja założyłam opaske na oczy , kompletnie nic nie wiedziałam
- Wieziesz mnie gdzieś w środku nocy , zasłaniasz mi oczy ... Nathan czy ty chcesz mnie zabić ? - spytałam a on zaczął się śmiać
- No widzisz , popsułaś swoją niespodziankę - powiedział przez śmiech 
- Nie napisałam testamentu - powiedział smutna 
- No weź Bonnie , nie ufasz mi ? - spytał poważnie
- Ufam ... ale i tak się boję - powiedziałam i po omacku próbowałam go dotknąć , trafiłam na dłoń więc go za nią złapałam , poczułam jak unosi moją dłoń i delikatnie ją całuje 
- Uwierz mi , że nie masz się czego bać - powiedział a po chwili dodał - Nie masz lęku wysokości prawda ? - spytał nerwowo
- Nie , nie mam - odpowiedziałam a on odetchnął z ulgą .
Jechaliśmy jeszcze chwilę a potem samochód się zatrzymał , Nathan wyszedł z auta a potem pomógł wysiąść mi . Zaczął mnie prowadzić , weszliśmy chyba do jakiegoś budynku . Szliśmy gdzieś a potem wsiedliśmy do windy . Wyszliśmy z niej i poczułam ... podmuch wiatru ? :
- Gdzie my jesteśmy ? - spytałam 
- Uważaj schody - powiedział Nath ignorując moje pytanie , niestety wchodzenie po schodach z zasłoniętymi oczami okazało się zbyt trudne
- Zabije się zaraz - powiedziałam przez śmiech , śmiałam się sama z siebie
- Chodź - zaśmiał się Nathan i wziął mnie na ręce .
Wchodziliśmy chwilę po schodach , potem Nath kopniakiem otworzył jakieś drzwi i postawił mnie na ziemi . Poczułam wiatr i usłyszałam ruch uliczny . Zostałam poprowadzona jeszcze kawałek , Nathan stanął za mną i zaczął rozplątywać mi opaskę :
- Chciałem zrobić coś wyjątkowego - zaczął , trzymał mi na oczach rozwiązaną opaskę - Niespodzianka ! - powiedział radośnie zabierając mi opaskę z przed oczu .
Byliśmy ... na dachu jakiegoś wieżowca . Los Angeles wyglądało pięknie nocą , te wszystkie światła wyglądały cudownie :
- Nathan ... jak tu pięknie - powiedziałam rozglądając się 
- A teraz czas na wielki finał - powiedział i pokazał palcem na wielki elektroniczny telebim na przeciwko - Patrz !
Była tam reklama koncertu Rihanny a potem pojawił się wielki napis :

"Ciągle o Tobie marzę,
Jesteś wątkiem mych snów.
Chcę być wiecznie z Tobą,
Słuchać wciąż Twoich słów!  .  
Bonnie zostaniesz moją dziewczyną ? "  


~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Eeee ... ta dam ? xD
Kurna ale dowaliłam , wy serio chcecie takie rzeczy czytać ? ;p
Chamskie końcówki to mój znak rozpoznawczy xd
Kocham was laski ♥♥♥♥♥♥♥ 

niedziela, 20 stycznia 2013

Rozdział 13

Wyglądała niesamowicie . Niepewnie podeszła do nas nieśmiało się uśmiechając :
- I jak ? Może być ? - spytała , żaden z nas nie odpowiedział 
- Super ... - wykrztusił w końcu Tom , ja nadal nie wiedziałem co powiedzieć
- Gdybym wiedział , że tak będziesz wyglądała to nie pozwolił bym ci iść z Nathanem - oburzył się Jay 
- Młody , może byś coś powiedział ? - zaśmiał się Max szturchając mnie łokciem
- Co ? Aaaa ... eee ... no ... ten ... - zacząłem się jąkać gdy na mnie spojrzała z tym swoim uśmiechem
- Bonnie według Nathana wyglądasz ... - zaczął za mnie Tom pokazując abym mówił dalej
- Pięknie ... - dokończyłem łapiąc ją za rękę
- Dziękuję - powiedziała - Ale czy ta sukienka jest dobra na bal ? - spytała 
- Nie wiem ale wyglądasz świetnie więc nadaje się na bal - powiedziałem z uśmiechem .
Zapakowaliśmy się do limuzyny , była bardzo duża ponieważ musiały się tam zmieścić jeszcze partnerki chłopaków . Po chwili ruszyliśmy . 

                                    Perspektywa Bonnie

Chłopakom podobało się jak wyglądam ale najbardziej cieszyła mnie reakcja Nathana . Wsiedliśmy do wielkiej limuzyny , jechaliśmy jeszcze po dziewczyny chłopaków . Po jakiś 10 minutach zatrzymaliśmy się i otworzyły się drzwi . Do auta weszły 4 dziewczyny , 2 pamiętam z gazety od mojej uczennicy . Tak , to była Kelsey i Nareesha . Pozostałe 2 dziewczyny to były fanki z którymi poszli Jay i Max . Przedstawiłyśmy się sobie , z Maxem przyszła Roxi a z Jayem Jane . Dziewczyny wydawały się sympatyczne , ciągle się uśmiechały i w sumie to im się nie dziwie . Z przerażeniem przyglądałam się ich długim sukienką . Po jakiś 15 minutach dojechaliśmy . Bal odbywał się w wielkim budynku jakieś firmy , która była połączona z wielką salą koncertową . Weszliśmy do środka , z ulgą stwierdziłam , że jest sporo dziewczyn w sukienkach długości podobnych do mojej . Doszliśmy do specjalnej bramy obwieszonej balonami z napisem " Wielka Maskarada" . Zdziwiłam się , o co z tym chodziło ? Gdy podeszliśmy do pana w garniturze spytał nas kim jesteśmy . Chłopaki powiedzieli " The Wanted " :
- Ah tak są państwo na liście , proszę na mną - powiedział i poprowadził nas do ... stoiska z maskami 
- Motyw przewodni tegorocznego balu to jak już widzieliście " Wielka Maskarada " . Każdy gość ma obowiązek kupić maskę a zebrane pieniądze zostaną przeznaczone na szczytny cel - powiedział facet w garniturze po czym skinął głową i odszedł 
- No to kupujemy ! - powiedział radośnie Jay .
Jakieś 20 minut wybieraliśmy sobie maski , oczywiście chłopaki uparli się aby za nie zapłacić . Wybór nie był łatwy , co chwila znajdowałam ładniejszą . Skończyło się na tym , że moją maskę wybrał Nathan a ja jego . Wyglądał genialnie , ruszyliśmy do sali . Była pięknie ubrana , wszędzie było dużo kwiatów i światełek . Znaleźliśmy w końcu nasz stolik i usiedliśmy . Na scenę wszedł jakiś mężczyzna w średnim wieku w idealnie dopasowanym garniturze . Zaczął swoją przemowę no i rozgadał się trochę . Gadał o sponsorach , o dobrych ludziach , o dzieciach .... Szczerze mówiąc trochę mnie to nudziło więc rozglądałam się dookoła . Wszyscy byli w maskach więc nawet gdybym chciała to i tak bym nikogo nie poznała . Przyglądałam się właśnie pani w masce kota gdy poczułam czyjąś dłoń na kolanie . Odwróciłam się i zobaczyłam Nathana , który trzymał mnie za kolano ale dalej patrzył na przemawiającego mężczyznę . Gdy zorientował się , że na niego patrzę uśmiechnął się ale patrząc na scenę . Położyłam dłoń na jego dłoni i przybliżyłam się do niego :
- Nathan przestań , jeszcze ktoś zobaczy - wyszeptałam mu do ucha
- W takim razie obiecaj mi , że do tego wrócimy - wyszeptał do mnie uśmiechając się zawadiacko
- Głupek - wymamrotałam ze śmiechem 
- No weź ... obiecaj - mruczał mi do ucha a ja zobaczyłam znaczący uśmiech Jaya 
- Dobra , jeśli spodoba mi się twoja niespodzianka - mruknęłam a on z uśmiechem dał mi całusa w policzek
- No to wrócimy - stwierdził z uśmiechem .
Po tym jakże fascynującym przemówieniu organizator ogłosił tańce . Wszyscy przenieśli się do wielkiej sali obok . Zaczęliśmy tańczyć , na specjalnym podwyższeniu grała orkiestra . Chłopaki trochę się zdziwili gdy usłyszeli klasyczną muzykę do tańca , Nathan od razu złapał mnie za rękę i po chwili już wirowaliśmy wśród innych par :
- Nie wiedziałam , że umiesz tak tańczyć - powiedziałam 
- Jeszcze wielu rzeczy o mnie nie wiesz - powiedział z uśmiechem .
Tańczyliśmy długo , nie wiedziałam gdzie jest reszta ani która jest godzina . Liczyło się to , że tańczyłam z Nathanem . Wcześniej nie dopuszczałam do siebie tej myśli ale chyba zakochałam się w Nathanie . Tylko , że mu się do tego nie przyznam . Moje rozmyślania przerwał głos jakiegoś faceta :
- Zamiana partnerów ? - spytał z uśmiechem i szybko porwał mnie do tańca .
Nathana porwała jakaś dziewczyna w różowej sukience i złotej masce . Jego mina mówiła , że nie chciał z nią tańczyć , tak jak ja z tym kolesiem w masce kruka . Chłopak był kiepskim tancerzem , 3 razy nadepnął mi na stopę . Gdy skończyła się piosenka podziękowałam mu za taniec i zaczęłam szukać Natha . Po chwili poszukiwań zobaczyłam , że wychodzi z sali ciągnięty przez dziewczynę w złotej masce . Poszłam za nimi , znalazłam się w holu gdzie było stoisko z maskami . Zobaczyłam jak skręcają za róg , pobiegłam za nimi . Stali na końcu jakiegoś korytarza , usłyszałam głos Natha :
- Kim ty właściwie jesteś ? Miałaś mi pokazać ogród a nie jakiś korytarz . Po co mnie tu przyprowadziłaś ? - spytał rozdrażniony 
- Stęskniłam się Bambino - powiedziała dziewczyna zdejmując swoją maskę .
Nathan wpatrywał się w nią zszokowany a ona z uśmiechem namiętnie go pocałowała .  



~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Buahahahahaahah !!!
Wybaczcie , że taki trochę krótki ale trzeba było chamsko zakończyć xD
Mam nadzieje , że wszystkie żyjecie i nikt umarł na zawał albo ze złości ;p 
Ahh ta Bella ... stęsnikłyście się za nią ? ;p
Jak myślicie co dalej ? ;D
Postaram sie szybko dodać next ;]
Kocham was ♥♥♥♥♥♥♥

piątek, 18 stycznia 2013

Rozdział 12

Obudził mnie dźwięk dzwonka . Przetarłam oczy i wyłączyłam budzik w telefonie . Przekręciłam się na lewy bok i co zobaczyłam ? Nathan spał w ubraniu na prawym boku z lekko podkurczonymi nogami . Włosy miał potargane we wszystkie strony i lekko uśmiechał się przez sen . Wyglądał uroczo tylko ... co on tu robił ? Wstałam z łóżka tak , żeby go nie obudzić i poszłam do łazienki . Ogarnęłam się i przebrałam się w te ciuchy . Gdy wróciłam go pokoju Nathan nadal spał nie mogłam się powstrzymać i zrobiłam mu zdjęcie . Siadłam na brzegu łóżka i zaczęłam mu się przyglądać . Po chwili zaczął się trochę wiercić i coś mamrotać :
- Bonnie ...
"Czy ja się przesłyszałam ?" pomyślałam i nachyliłam się nad nim będąc na czworaka
- Bonnie .... chodź do mnie !
Nathan nagle otworzył oczy i złapał mnie w talii powalając na łóżko . Przekręcił mnie tak , że ja leżałam na plecach a on siedział na mnie okrakiem trzymając mnie za nadgarstki ponad moją głową :
- Nathan co ty odstawiasz ? Przestraszyłam się ! - powiedziałam a on pochylił się nade mną , dzieliły nas jakieś 4 centymetry
- Buziak na zgodę ? - powiedział z uśmiechem i pocałował mnie w usta
- Co ty sobie wyobrażasz ? - spytałam gdy już się ode mnie oderwał - Że mnie pocałujesz i już wszystko będzie dobrze ? - spytałam a on się zaśmiał
- Tak , tak myślę - powiedział 
- To się grubo mylisz - powiedziałam i zrzuciłam go z siebie , zaczęłam wychodzić z pokoju .
Nathan szybko się zerwał z łóżka i stanął przede mną zagradzając mi drogę :
- Ej Bonnie ... - zaczął 
- Co ? - spytałam 
- Obraziłaś się ? - spytał 
- Nie , tylko zirytowałam . Jeśli myślisz , że będę za tobą latała jak piesek to jesteś w błędzie - powiedziałam , zabrałam torebkę i wyszłam z pokoju .
Poszłam do Jaya , słyszałam jak Nathan wychodzi i idzie do siebie . Loczek gdy mnie zobaczył od razu spytał o Natha ale po mojej minie było widać , że coś jest nie tak :
- Co on zrobił ? - spytał 
- Nic ... - mruknęłam
- Przecież widzę - powiedział Jay
- Przestraszył mnie i myślał , że jak mnie pocałuje to wszystko będzie dobrze - mruknęłam a on otworzył szeroko oczy
- Pocałował cie ?! - zapiszczał jak mała dziewczynka a ja parsknęłam śmiechem 
- Tak , pocałował - mruknęłam
- Słuchaj znam młodego i wiem , że mu na tobie zależy . A jak jemu zależy , to choćby skały srały to on wszystko naprawi . Zobaczysz - powiedział z uśmiechem .
Zeszliśmy na śniadanie , siadłam koło Nathana a on pod stołem włożył mi do ręki jakąś karteczkę .
Poczekałam aż wszyscy zajmą się jedzeniem i wtedy dyskretnie przeczytałam :

" Czy romantyczna prezent - niespodzianka to będzie wystarczające wynagrodzenie za moje zachowanie ? Zaznacz :
     Tak <3                 lub                     Nie !!! "

Spojrzałam rozbawiona na Nathana , pił akurat herbatę i poruszył brwiami . Nie miałam długopisu więc wyciągnęłam pomadkę z kieszeni i zaznaczyłam w kółko "Tak <3" , po czym położyłam kartkę Nathanowi na kolanach . Gdy zobaczył jak odpowiedziałam ni z tego , ni z owego pocałował mnie w policzek :
- Uuuuu Nathan szybki jesteś - powiedział Max patrząc na mnie z uśmieszkiem
- Max mówisz to jakbyś nie wiedział , że Młody się ślini do Bonnie - powiedział Tom 
- Co ? Ja się nie ślinię ! - oburzył się Nath 
- Ta jasne tylko że jak Bonnie koło ciebie przechodzi to patrzysz na nią jakbyś jakąś nimfę zobaczył - powiedział Seev a Nathan zrobił się czerwony
- Przestańcie ... - powiedziałam a chłopaki uśmiechnęli się głupkowato 
- Widzicie ? Od razu go broni - powiedział Jay 
- Bonnie też się ciągle na niego patrzy - podsumował Tom
- No i jeszcze ta wojna z Blondi - dodał Max a ja się wzdrygnęłam
- Przy mnie macie o niej nie mówić - warknęłam a oni ucichli .
Zebraliśmy się i poszliśmy do auta . Chłopaki mieli śpiewać dzisiaj w jakimś radiu i ja miałam im przygrywać . Po wszystkim mieliśmy szykować się na bal . Gdy dojechaliśmy przywitał nas tłum rozwrzeszczanych fanek . Jakoś przedarliśmy przez nie i weszliśmy do środka . Chłopaki najpierw udzielili krótkiego wywiadu , potem ja weszłam na scenę i zaczęłam im grać . Wszystko zajęło nam 2,5 godziny . Po wizycie w radiu udaliśmy się na obiad do pizzerii . Nathan nie odstępował mnie na krok , zawsze koło mnie siedział i posyłał mi swój uroczy uśmiech . Oczywiście to nie umknęło uwadze chłopakom , gdy tylko Nath odwrócił ode mnie wzrok oni uśmiechali się szeroko pokazując głową na Młodego . Bawiło mnie to , że gdy znów na mnie patrzył oni "bardzo dyskretnie" obracali się i udawali , że nic nie robią . Po obiedzie wróciliśmy do hotelu , do chłopaków przyjechał sztab ludzi z ubraniami , fryzjerzy z wielkimi walizkami . Ja musiałam poradzić sobie sama . Wzięłam prysznic , umyłam włosy a potem je wysuszyłam . Zrobiłam sobie koka na czubku głowy , jeśli chodzi o makijaż postawiłam na coś z akcentem . Trochę podkładu , pudru , tusz do rzęs , czarny i brązowy cień do oczu i lekko różowe usta . Wyszłam z łazienki w samej bieliźnie i usłyszałam pukanie do drzwi :
- Mogę wejść ? Chce cie już zobaczyć - powiedział Nathan 
- Nie ! Nie ma mowy , musisz wytrzymać ! - powiedziałam ze śmiechem 
- No proszę ... Tylko zerknę - prosił 
- Do zobaczenia na dole , Nathan - powiedziałam a on tylko westchnął , wrócił do siebie .
Założyłam cieliste , połyskujące rajstopy i znów usłyszałam pukanie do drzwi :
- Bonnie za 10 minut na dole ! - powiedział Jay 
- Dobrze ! - krzyknęłam .
Poszłam do szafy i wyciągnęłam z niej sukienkę , potem założyłam buty , kolczyki i bransoletkę . Przejrzałam się w lustrze , wszystko wyglądało świetnie . Do torebki włożyłam telefon , portfel i inne pierdoły . Gotowa wyszłam na korytarz i zjechałam windą na dół . Nerwowo poprawiałam bransoletkę " Dobrze wyglądam ? Można tak iść na bal ? " myślałam gorączkowo bo tak na prawdę to nikogo nie spytałam ani nikomu jej nie pokazałam . Moje rozmyślania przerwał dźwięk otwieranych drzwi windy .

                                            Perspektywa Nathana 

Wszyscy byliśmy na dole , niedaleko wind . Czekaliśmy tylko na Bonnie , już chciałem ją zobaczyć . Spoglądałem co chwilę na windy , chłopaki mieli ze mnie niezły ubaw . Po chwili drzwi jednej z wind się otworzyły . Wyszła z niej dziewczyna w czarnej sukience , wyglądała pięknie . Dopiero po chwili dotarło do mnie , że to Bonnie . Spojrzałem kątem oka na chłopaków - tak jak ja wpatrywali się w nią z szeroko otwartymi ustami .   

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
No trochę mi nie pykło z tym balem ... musicie poczekać do nexta xD
Mam nadzieję , że się podoba ;p
Love stryjenko moja - może jakiś rozdział do jasnej cholery ?!!!
Ja tu czekam kuźwa ;p
Kocham was ♥♥♥♥♥♥♥♥♥

środa, 16 stycznia 2013

Rozdział 11

Po chwili drzwi się otworzyły a do pokoju weszli roześmiani chłopcy . Przywitali się ze mną i zaczęli się przebierać . Poprosiłam Jaya , żeby wyszedł ze mną na chwilę na korytarz . Gdy już tam byliśmy  sami pokazałam mu nagranie , oczy miał szeroko otworzone ze zdumienia :
- Co za suka .... - powiedział w końcu
- No wiem , mam mu to pokazać ? - spytałam 
- Koniecznie ale dopiero po koncercie . Jeśli Nathan się dowie , że Bella ...
- Że Bella co ? - usłyszałam , odwróciłam się a przede mną stał Nath
- Eeee ... - zaczęłam się jąkać , Jay szturchnął mnie łokciem
- Pokaż mu - mruknął
- Nie , miałam po koncercie .... - powiedziałam 
- Możecie mi w końcu powiedzieć o co chodzi ?! - wkurzył się Nathan 
- To może ja was zostawię ... - rzucił Jay i szybko poszedł do garderoby 
- Masz , obejrzyj - powiedziałam i podałam mu telefon .
Nathan oglądał nagranie z kamienną twarzą do momentu , gdy Blondi powiedziała " Nigdy go nie kochałam " wtedy jego twarz przepełnił ból . Bez słowa oddał mi telefon i oparł się plecami o ścianę :
- Nathan ja musiałam ci pokazać ale chciałam po koncercie . Naprawdę mi przykro ... - zaczęłam 
- Ty od początku wiedziałaś jaka ona jest , prawda ? - powiedział ni z tego ni z owego
- Tak , wiedziałam - powiedziałam , przeczesał włosy palcami
- Muszę z nią zerwać , Bonnie przepraszam za wszystko co ci zrobiła , to już więcej się nie powtórzy - powiedział a ja poczułam jakiś impuls i przytuliłam go , od razu objął mnie swoimi ramionami
- Dobrze ale najpierw koncert - powiedziałam . 
Drugi koncert - drugi sukces . Znów było niesamowicie , Nathan mimo wszystko zachowywał się normalnie chociaż gdy śpiewał " Warzone" trochę zadrżał mu głos ale nie ze smutku , ze złości . Po koncercie wróciliśmy do hotelu , Nathan pojechał do Blondi żeby " poważnie porozmawiać " . Przebrałam się w luźną koszulkę i dres . Siedziałam w pokoju i dobierałam buty do sukienki gdy nagle usłyszałam pukanie do drzwi :
- Proszę ! - krzyknęłam .
Drzwi się uchyliły a do pokoju wszedł Nathan . Odłożyłam buty do pudełka i podeszłam do niego :
- Chodź siądziemy na kanapie - powiedziałam , usadowiliśmy się na sofie
- I co ? - spytałam 
- Zerwałem z nią . Gdy jej powiedziałem o nagraniu to zaczęła wrzeszczeć , że chcesz rozbić nasz związek , że to wszystko twoja wina . Oczywiście sam się na nią wydarłem , że to wszystko jej wina no i koniec końców zerwałem z nią . Spakowałem resztę jej rzeczy i zaniosłem do recepcji - powiedział 
- Dobrze , że to zakończyłeś , z taką suką nie warto być - powiedziałam 
- Tak , masz racje . Tylko .... z kim ja teraz pójdę na bal ? - spytał z westchnieniem 
- Nie ma kogoś z kim chciałbyś iść ? - spytałam a on spojrzał mi w oczy
- Jest ale ona idzie z kimś innym - powiedział "Ja?"pomyślałam ale szybko odgoniłam od siebie tę myśl
- To może poproś tego z kim idzie , żeby pozwolił jej iść z tobą ? - podsunęłam mu pomysł 
- No w sumie ... mogę spróbować . Poczekaj tu - powiedział i wybiegł z pokoju . 
Zdziwiona czekałam na niego jakieś 20 minut , zaczęłam się nudzić . Już chciałam do niego dzwonić gdy nagle Nathan wpadł do pokoju z bukietem róż . Wstałam i podeszłam do niego z uśmiechem :
- A po co ci to ? - spytałam ze śmiechem 
- Spytałem i pozwolił mi iść z tą dziewczyną więc teraz muszę spytać ją . Bonnie , pójdziesz ze mną na bal ? - spytał wyciągając w moją stronę bukiet 
- Oj Bambino ... - powiedziałam a on zrobił minę " Are you fuck kidding me ? " więc się zaśmiałam 
- Oczywiście , że z tobą pójdę - powiedziałam a on mnie przytulił 
- Jay nie był zły ? - spytałam 
- Jay był zachwycony , że chce z tobą iść - zaśmiał się .
Nastała chwila ciszy , patrzyliśmy sobie głęboko w oczy . Nathan pochylił się nade mną tak , że stykaliśmy się czołami :
- Chciałbym ci jakoś wynagrodzić te wszystkie nieprzyjemności których przysporzyła ci Bella - powiedział
- Masz coś konkretnego na myśli ? - spytałam z uśmiechem 
- Chyba mam ... - wyszeptał i delikatnie pocałował mnie w usta .
Potem drugi raz i trzeci , zabrał bukiet z mojej ręki i odłożył go gdzieś na bok . Oplotłam rękami jego szyję a on trzymał mnie w talii . Całowaliśmy się chwilę - chwilę bo ktoś nam przerwał . Do pokoju wparowała ... Bella . Gdy nas zobaczyła stanęła jak wryta , po chwili dopiero się odezwała :
- Spodziewałam się tego - warknęła 
- Czego chcesz ? - spytał Nathan wściekły , że nam przerwano
- Gdzie są moje rzeczy ? - spytała 
- Na dole , w recepcji - powiedział Nath nadal mnie obejmując , Blondi odwróciła się i poszła do drzwi 
- Zdzira - mruknęła i trzasnęła za sobą drzwiami .
Znowu nastała chwila ciszy , nie poruszyła mnie ta obelga ale tak jakoś nie wiedziałam co powiedzieć , on też nie . Ziewnęłam i przetarłam oko :
- Spać ci się chce ? Może się położysz ? - spytał szybko Nathan 
- Tylko ziewnęłam - powiedziałam ze śmiechem 
- Chodź siądziemy sobie - powiedział . 
Siedliśmy na kanapie a Nathan objął mnie ramieniem , podkuliłam nogi i ułożyłam je sofie . Przytuliłam się do jego klatki piersiowej i zaciągnęłam się jego perfumami . Chłopak zaczął głaskać mnie po głowie i całować w jej czubek . Gadaliśmy około godziny , o wszystkim i o niczym . Po jakimś czasie strasznie zachciało mi się spać . Znowu ziewnęłam :
- Nathan ... - mruknęłam już prawie zasypiając 
- Tak ? - spytał cicho
- Zrobisz coś dla mnie ? - spytałam ziewając
- Tak , a co ? - spytał
- Zanieś mnie do łóżka - mruknęłam a on uśmiechnął się słodko .
Wstał , wziął mnie na ręce i zaniósł do sypialni . Ściągnęłam sobie spodnie i położyłam się na łóżku . Poczułam , że Nathan przykrywa mnie kołdrą a po chwili całuje w policzek , po chwili szepnął " Dobranoc Bonnie " . Potem zasnęłam .    
   

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Eeeee .... zadowolone ? xD
W sumie to mogłam bardziej się postarać ...
No ale mam nadzieję , że się podoba ;p
Następny rozdział = bal ^^
Kocham was laski ♥♥♥♥♥♥♥♥

poniedziałek, 14 stycznia 2013

Rozdział 10

Koncert był niesamowity , fanki krzyczały pod sceną i śpiewały razem z chłopakami . Na koniec rozległy się ogromne brawa , dla The Wanted i dla nas . To było coś wspaniałego . Zeszliśmy ze sceny i zaczęliśmy się wszyscy ściskać . Podekscytowani udanym koncertem udaliśmy się do garderoby . Chłopaki z zespołu poszli do siebie a ja zostałam zaproszona do TW . Zaczęli się przebierać , ja siedziałam na kanapie i z uśmiechem im się przyglądałam . Po chwili przyszła Bella , siadła koło mnie a zaraz za nią wszedł Scooter , menager :
- Chłopaki świetna robota , Bonnie ty też byłaś boska - powiedział uśmiechnięty
- Dzięki ! - zaśmiałam się 
- Słuchajcie mam dla was zaproszenie - zaczął menager i wyciągnął jakąś kartkę , zaczął czytać
- "Zaproszenie na coroczny bal charytatywny dla zespołu The Wanted . Każdy członek może przyjść z osobą towarzyszącą . Prosimy o szybkie potwierdzenie obecności , po potwierdzeniu podany niezbędne informacje " - wyrecytował 
- Super idziemy ! - krzyknęli radośnie 
- Dobra to powiedzcie mi teraz kto z kim idzie - powiedział 
- Nathan idzie ze mną - powiedziała Bella i spojrzała na mnie wzrokiem pt " On jest mój"
- Dobra .... Tom ty pewnie z Kelsey - powiedział Scooter a chłopak kiwnął głową
- Ja idę z Nareeshą - rzucił Seev 
- Ja pójdę z jakąś fanką - powiedział Max 
- A ty Jay ? - spytał Scooter , loczek podszedł do mnie złapał mnie za rękę więc wstałam 
- Bonnie pójdziesz ze mną na bal ? - spytał słodko a Tom i Max równo zrobili głośne " uuuuuuuu!"
- Oczywiście - powiedziałam , spojrzałam na Belle , była zdziwiona 
- Dobra to dzwonie do nich - powiedział Scooter i wyszedł 
- Bonnie wiesz na balu nosi się sukienki , wiesz co to sukienka prawda ? - spytała drwiąco Blondi
- Wiem co to sukienka . To takie ubranie które noszą puste lale , ty chyba często nosisz sukienki prawda ? - spytałam a ona poczerwieniała ze złości
- Pożałujesz tego - rzuciła wściekła wstając , zaczęła iść w moją stronę ale między nas wpadł Nathan i Jay 
- Ej dziewczyny spokojnie - powiedział Nathan trzymając swoją dziewczynę za ramiona 
- Skończcie już tą wojnę bo się pozabijacie - wkurzył się Jay 
- Dajcie nam 10 minut to skończę tą wojnę raz na zawsze - powiedziała Bella
- Ty ? Ja bym nie ryzykowała bo jeszcze sobie tipsy zniszczysz - powiedziałam a Tom parsknął śmiechem 
- Co tu się dzieje ? - spytał Scooter stojąc w drzwiach 
- Nic - powiedzieliśmy równo 
- Okey ... bal jest po jutrze . Jedźcie do hotelu - powiedział i wyszedł . 
Wróciliśmy do hotelu , każdy poszedł do siebie . Bella zabrała wszystkie ubrania i wróciła do siebie , do mieszkania . Wykąpałam się , przebrałam w piżamę i zaczęłam przeglądać sukienki . " Ta nie , ta też nie , ta jest za ostra , ta mało elegancka " wyliczałam w myślach . Nie miałam ani jednej sukienki , która nadawała by się do pójścia w niej na bal . Załamana poszłam do Jaya , zapukałam a gdy usłyszałam "proszę ! " weszłam do pokoju . Siedział na kanapie a na kolanach miał laptopa :
- Co jest ? - spytał a ja klapnęłam koło niego 
- Nie mam żadnej sukienki - mruknęłam 
- Ani jednej ? - zdziwił się 
- Znaczy mam sukienki ale żadna nie nadaje się na bal - sprostowałam 
- Jutro będziesz miała dużo czasu , żeby jakąś kupić bo mamy wywiad w radiu a potem sesje zdjęciową i znowu wywiad - powiedział z uśmiechem 
- Czyli cały dzień spędzę sama ? - spytałam udając smutną 
- O 18 jest koncert więc znowu nas zobaczysz - zaśmiał się
- Aaa no tak zapomniałam - powiedziałam .
Pogadałam z nim jeszcze trochę a potem wróciłam do siebie . Położyłam się na łóżku i prawi natychmiast zasnęłam . 


Nareszcie się wyspałam , miałam wolne do 17.00 więc się nie spieszyłam . Ubrałam się w te ciuchy i wyszłam przed hotel . Niedaleko była piekarnia więc kupiłam sobie słodką bułkę a potem złapałam taksówkę . Pojechałam do największej galerii jaka była . Chodziłam po sklepach ale jakoś nic mnie nie zachwyciło . Zaczęłam się już irytować , weszłam do jakiegoś sklepu obwieszonego balonami . Chodziłam między alejkami aż usłyszałam znajomy głos :
- Muszę kupić jakąś sukienkę , żeby tej całej Bonnie szczena opadła .
To była Bella , podeszłam bliżej :
- Na ten bal idziesz z tym całym Nathanem tak ? - spytała jakaś dziewczyna
- Taaa - mruknęła bez entuzjazmu
- Dlaczego ty z nim właściwie jesteś ? Przecież to nie twój typ - spytała tamta dziewczyna a ja szybko wyciągnęłam telefon i włączyłam kamerę , zaczęłam nagrywać
- Dla sławy , pieniędzy , ciekawych doznań erotycznych no i teraz żeby zrobić na złość tej Zapałce - powiedziała a tamta się zaśmiała 
- Czyli ty go nie kochasz ? - spytała dla pewności 
- Nie , nigdy go nie kochałam . 
Szczena opadła mi do samej podłogi . Wyłączyłam nagrywanie i czym prędzej wyszłam z tego sklepu . Nie wierzyłam w to , co usłyszałam . " Jak można być taką suką bez serca ?! " myślałam . "Muszę pokazać to Nathanowi" stwierdziłam . Najpierw jednak muszę kupić sukienkę . Weszłam do kolejnego sklepu . Po chwili bezcelowego krążenia między wieszakami zobaczyłam ją . Od razu poszłam ją przymierzyć - była idealna . Stwierdziłam , że buty i dodatki już mam więc wróciłam do hotelu . Zostawiłam sukienkę , zabrałam torbę i pojechałam do chłopaków . Po drodze włączyłam sobie na słuchawkach nagranie ze sklepu - wszystko było słychać . W garderobie czekałam na nich siedząc jak na szpilkach . W końcu usłyszałam ich śmiechy na korytarzu .  



~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Ta dam ! ;D 

Szatańskie plany xd
Słuchajcie ponieważ zdania co do wojny są podzielone stwierdziłam , że ją zakończę ... Nie chcę żeby część czytelników nudziła się czytając moje opo .
Ewelina to jest moje GG : 33615407 . Napisz to odpowiem na twoje wszystkie pytania :)
No to do następnego ;p 
Kocham was laski ♥♥♥♥♥♥♥♥♥

sobota, 12 stycznia 2013

Rozdział 9

Wpatrywałam się zszokowana w odbicie moich niebieskich zębów w lustrze . Mój krzyk ktoś usłyszał bo usłyszałam jak otwierają się drzwi i ktoś idzie w łazienki . Okazało się , że to był ... Nathan :
- Co się stało ? - spytał , miał potargane włosy i był ... w samych bokserkach 
- Nic ... - powiedziałam szybko o on otworzył szerzej oczy ze zdumienia
- Co ty masz na zębach ? Pokaż - powiedział a ja z niechęcią otworzyłam usta 
- O kurwa ... - powiedział - Muszę pogadać z Bellą , żeby dała ci spokój ! - dodał
- No i co ja mam teraz zrobić ? Dzisiaj jest koncert a ja muszę na nim zagrać . Jak ja wyjdę do ludzi ? - spytałam wściekła , wyminęłam go i siadłam na łóżku , on poszedł za mną 
- Wiesz co ... można kupić takie wybielające paski na zęby czy co to tam jest ... - powiedział a ja spojrzałam na niego bo nie miałam pojęcia o czym mówi
- Oj no ... Kevin będzie wiedział - powiedział 
- Boże jak ja będę wyglądać ... - wyszeptałam i ukryłam twarz w dłoniach , Nathan kucnął przede mną i zabrał ręce z mojej twarzy 
- Tak samo ładnie jak zazwyczaj - powiedział 
- Nathan .... - zaczęłam 
- No co ? To był tylko komplement . Przecież nie robiłem i nie robię nic więcej niż powinienem - powiedział " A wczoraj ? Kleiłeś się do mnie jak nigdy " pomyślałam 
- Dobra nie ważne , idź się ubierz i pójdziemy do Kevina - powiedziałam patrząc wymownie na niego , uśmiechnął się szeroko
- Co ? Krępuję cie ? - spytał poruszając brwiami , parsknęłam śmiechem 
- Nie ale czuje się dziwnie gdy wbiega do mnie zajęty chłopak w samych bokserkach - powiedziałam  a on jakby posmutniał
- Zajęty ... - mruknął i wstał - Dobra to widzimy się na śniadaniu - powiedział i wyszedł .
Wróciłam do łazienki , rozczesałam włosy i związałam je w warkocz . Założyłam szybko ciuchy i zeszłam na śniadanie . Przy stoliku siedzieli Kevin i Nathan , podeszłam do nich :
- Cześć - powiedziałam a Kevin zaczął się śmiać 
- O mój boże , okropnie to wygląda - śmiał się 
- Dzięki - mruknęłam a on podał mi pudełeczko 
- Masz , po śniadaniu umyj zęby i nałóż pasek . Trzymaj 5 minut , przed koncertem weźmiesz jeszcze raz i powinno zejść - powiedział a ja wzięłam pudełko do ręki i pocałowałam go w policzek
- Dzięki - powiedziałam 
- W sumie to powinnaś podziękować Nathanowi bo ja tylko powiedziałem co ma kupić , to on leciał do sklepu - powiedział 
 - Kevin ja mam dziewczynę - powiedział szybko
- Taaa Marchewe - powiedział i obydwoje się zaśmialiśmy .
Po chwili dołączyła do nas reszta chłopaków . Po śniadaniu nałożyłam pasek na zęby i wyglądałam zdecydowanie lepiej , jak wybielę je jeszcze raz nic nie będzie widać . Dojechaliśmy na próbę , tym razem już grałam . Szło nam świetnie , Nathan nie patrzył na mnie ponieważ pod sceną stało około 20 fanek . Po próbie poszliśmy do specjalnego pokoju żeby odpocząć , Nathanowi zaczął dzwonić telefon . Dzwoniła Marchewa , z tego co mówił zrozumiałam , że przyjdzie na dzisiejszy koncert tylko najpierw pójdzie do hotelu się przebrać bo obiecała swojemu Bambino , że dziś przyjdzie :
- Koncert zaczyna się o 18 - powiedział Nathan , czekał chwilę na jej odpowiedź
- To wyjdź wcześniej z pracy o której kończysz ? - spytał i znów chwila ciszy
- No i super to wyjdź o 16 . Pa - powiedział i się rozłączył a ja już miałam ułożony plan zemsty . 
Spojrzałam na zegarek była 14.30 , szybko powiedziałam Jayowi mój plan a on zgodził mi się pomóc . Zaczęliśmy się zbierać :
- A wy gdzie ? - spytał Tom 
- Jedziemy do hotelu bo muszę poprawić zęby - powiedziałam a Tom się zaśmiał
- Dobra to jedźcie tylko szybko bo trzeba jeszcze poćwiczyć - powiedział Kevin i rzucił Jayowi kluczyki . 
Wsiedliśmy do auta , po 15 minutach byliśmy na miejscu , po drodze wstąpiliśmy jeszcze do sklepu . Tym razem nie musiałam nikogo bajerować - Jay miał klucze do wszystkich pokoi . Najpierw wybieliłam sobie zęby już do końca a potem poszliśmy do pokoju Natha . Wszystkie ubrania Marchewy ( o dziwo jakoś ich ubyło ) wrzuciliśmy pod prysznic i zmoczyliśmy . Następnie porozwieszaliśmy wszytko w łazience i posypaliśmy mąką . Potem wróciłam do pokoju , wzięłam kilka ciuchów , które wzięłam tylko na wypadek gdybym musiała kogoś odstraszyć i wróciłam do Jaya :
- A to po co ? - spytał pokazując na ubrania w mojej ręce
- W tym Marchewa przyjdzie na koncert - powiedziałam kładąc ciuchy na łóżku
- W tym ? Wiesz ona chyba by wolała przyjść nago niż w tym - zaśmiał się 
- Dla mnie to może w ogóle nie przyjść , chce pokazać Nathanowi jaka ona jest - powiedziałam biorąc do ręki kartkę i długopis 
- Wiesz ja naprawdę nie wiem dlaczego młody jest z nią skoro mógłby być z tobą - powiedział Loczek a ja spojrzałam na niego zaskoczona 
- Uważasz , że Nathan i ja moglibyśmy być razem ? - spytałam kpiąco
- Uważam , że powinniście być razem - powiedział dosadnie 
- Wątpię czy on chciałby ze mną być - powiedziałam kładąc na łóżku karteczkę dla Belli
- A ja myślę , że on chce być z tobą tylko z jakiegoś powodu nie potrafi zerwać z Marchewą - powiedział 
- Nie ważne , dopóki woli ją nie ma o czym gadać , zresztą ja mu się nie podobam - mruknęłam 
- Serio ? To dlaczego się tak w ciebie wgapia ? I ciągle o tobie gada ? Myślisz , że dla żartu ? On mówi o tobie z większym uśmiechem niż kiedykolwiek o Belli - podsumował 
- Jedźmy już - rzuciłam i wyszłam z pokoju . 
Wyszliśmy z hotelu i wsiedliśmy do auta :
- A tak właściwie to co ty napisałaś na tej kartce ? - spytał
- "Jeśli w tym nie przyjdziesz to pokażesz Nathanowi , że twój wygląd jest dla ciebie ważniejszy niż on . A tego nigdy ci nie wybaczy " .
Dojechaliśmy , szybko poszliśmy do chłopaków i na szybko zagraliśmy kilka piosenek . Była 17.30 i staliśmy już za kulisami . Nathan rozglądał się szukając wzrokiem Belli . Po chwili ją zobaczyłam , włosy wróciły do swojego dawnego koloru . Tylko ja i Jay ją poznaliśmy , podeszła do zszokowanego Nathana i pocałowała go w usta :
- Jestem Bambino - powiedziała 
- Czemu jesteś ubrana jakbyś zwiała z wojska ? - spytał Max przyglądając jej się jak kretynce 
- No tak jakoś ... - mruknęła 
- Wojna trwa ... - powiedział złowieszczo Tom a wszyscy oprócz Natha i Marchewy się zaśmiali
- Zamknij się kretynie - mruknęła odgarniając teatralnie włosy 
- Zespół na scenę - powiedział ktoś 
- Powodzenia Bonnie - powiedziała kpiąco Bella
- Nie dziękuję - odpowiedziałam i weszłam na scenę . 

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~Na początek :
Aaaaaaaaaaaaa chłopcy wygrali PCA !!!! Boże jaką mam jare z tego ♥
Wracając do rozdziału :
Wojna trwa xD Mam niecny plan na następny rozdział ^^
Pod ostatnim rozdziałem Ewelina Madejska spytała jak ja wpadam na takie pomysły .... szczerze ? Mało kiedy planuje coś konkretnego , zwykle piszę to co mi się wymyśli ;D 
Tak jakoś mam ;p
Właśnie rozpoczęłam ferie więc rozdziały będą częściej ;]
Kocham was laski ♥♥♥♥♥

wtorek, 8 stycznia 2013

Rozdział 8

Wróciłam do klubu , z daleka widziałam , że chłopaki zawzięcie o czymś rozmawiali . Gdy mnie zobaczyli chyba im ulżyło :
- Bonnie ... - zaczął niepewnie Tom 
- Tak ? - spytałam po czym wypiłam kieliszek
- Czy to ty zrobiłaś z Belli marchewkę ? - spytał Max
- Tak ale to była zemsta . To Merchewa przecięła struny w mojej gitarze - powiedziałam a Nathan zrobił wielkie oczy
- Co ? Nie możliwe - powiedział , wyciągnęłam z torebki kawałek tipsa 
- To leżało koło gitary , Jay może potwierdzić - powiedziałam kładąc mu to na dłoni a loczek pokiwał głową
- O matko ... Bonnie przepraszam cie za to ... - zaczął Nathan , machnęłam ręką
- Daj spokój , widok marchewkowej Belli to było wystarczające wynagrodzenie - zaśmiałam się 
- Pogadam z nią , żeby dała ci spokój - powiedział a ja tylko pokiwałam głową .
Siedzieliśmy w klubie dosyć długo ale chłopaki nie mieli dosyć . Tańczyli ze mną na zmianę , pili na potęgę a ubawu mieli tyle co małe dzieci na zjeżdżalni . Około 4 rano przyjechał Kevin i zaczął zgarniać chłopaków , ja nie piłam tyle co oni i wiedziałam co się ze mną dzieje i c robię . Najpierw dorwał Seeva i zapakował go do auta , potem Jaya który usypiał przy stole . Max i Tom uciekali przed nami , latali po całym klubie . W końcu złapałam Toma a łysy odpuścił i "poszedł" z brunetem do auta , prowadzili się nawzajem śpiewając " Hangover " . Zaczęłam szukać Nathana , Kevin powiedział że poczeka w aucie z chłopakami . Po chwili znalazłam go - siedział przy barze i bawił się pustą szklanką . Podeszłam do niego i złapałam go za ramię :
- Nathan chodź , jedziemy do domu - powiedziałam a on stanął na ziemi i pozwolił mi się prowadzić 
- Bonnie ... - powiedział zamroczony 
- Tak ?
- Ja przepraszam za Belle - wybełkotał gdy wyszliśmy przed budynek
- Nie szkodzi , sama sobie z nią poradzę - powiedziałam ze śmiechem 
- Muszę z nią zerwać ... - mruknął i stanął w miejscu , staliśmy koło klubu a Kevin czekał na parkingu za klubem 
- Nathan co ty gadasz to twoje dziewczyna - powiedziałam i pociągnęłam go kawałek ale on się znowu zatrzymał 
- Ale ja jej nie kocham , nigdy jej nie kochałem - oburzył się 
- To po co z nią chodzisz ? - spytałam zdziwiona 
- Bo chciałem mieć kogoś a ona była chętna - odpowiedział a mnie trochę zatkało 
- Dobrze Nathan zrobisz co chcesz ale chodź już - powiedziałam a on posłusznie poszedł ze mną do auta . 
Posadziłam go i zamknęłam drzwi , siadłam z przodu koło Kevina :
- Kevin czy Nathan mówi prawdę po pijaku ? - spytałam gdy już jechaliśmy
- Zawsze - odpowiedział a ja wybałuszyłam oczy - Ale nigdy o tym nie pamięta - dodał .
Dojechaliśmy do hotelu , tam czekał Luke do pomocy . Kevin wziął Sive i Jaya , Luke Toma i Maxa , mi został Nathan . Kevin powinien dodać , że kiedy Sykes się upije to bardzo się klei do ludzi . Cały czas mnie przytulał i mówił jaka to ja jestem piękna . W windzie objął mnie w talii i położył głowę na moim ramieniu . " Nie będzie tego pamiętał więc nie będzie wiedział , że znowu się do mnie dowalał " pomyślałam . Mimo wszystko Nathan wydawał się być świadomym tego co robi , a może mi się tylko wydawało ? Dojechaliśmy , winda się otwarła więc ja , Luke i Kevin wyprowadziliśmy chłopaków z windy . Zaczęli się wydzierać na pożegnanie :
- Dobranoc chłopaki , kocham was ! - krzyknął Jay
- Ja też was kocham ! - powiedzieli równo Max i Siva 
- Zajebiście się bawiłem ! - wykrzyknął Nathan
- Następnym razem idziemy do klubu ze striptizem ! - zaśmiał się Tom .
Zaprowadziłam Nathana do pokoju , posadziłam go na łóżku :
- Rozbierz się i kładź się spać - nakazałam mu ale on nie mógł rozwiązać butów , ściągnęłam mu je .
Potem nie mógł rozpiąć paska od spodni - rozpięłam mu , zdjęłam mu jeszcze koszulkę a on położył się na łóżku . Przykryłam go kołdrą i już chciałam iść ale złapał mnie za rękę :
- A buzi na dobranoc ? - spytał , spojrzałam na niego zdziwiona 
- Bella nie będzie zadowolona - stwierdziłam a on machnął ręką
- Ona się nie liczy , zależy mi na innej dziewczynie - powiedział 
- No dobrze ... - mruknęłam i pocałowałam go w policzek , przejechałam ręką po jego włosach
- Dobranoc Nathan .
- Dobranoc Bonnie . 
Wyszłam z jego pokoju Natha i poszłam do siebie . Ściągnęłam ciuchy , zmyłam makijaż i położyłam się spać .

Rano znów pobudka o 7.30 . Ledwo zwlokłam się z łóżka , w walizce znalazłam tabletki i wodę jeszcze z podróży . Połknęłam tabletkę i poszłam do łazienki . Obmyłam twarz i zaczęłam myć zęby . Po chwili zorientowałam się , że piana jest ... niebieska . Wyplułam wszystko co miałam w buzi i spojrzałam w lustro . Krzyknęłam z przerażenia . Miałam niebieskie zęby .        



Krótszy ale to dlatego , że musiałam zakończyć w odpowiednim momencie ;p
Mam nadzieję , że się podoba ;D
Nie wiem ile potrwa ta wojna , może napiszcie mi ile rozdziałów chcecie tej wojny ( góra 5 ) a ja policzę średnią i tyle będzie trwała ta wojna . Wiecie , nie chce was zanudzić ;]
Kocham was ♥♥♥♥♥♥♥♥

sobota, 5 stycznia 2013

Rozdział 7

Byłam tak wściekła , że na chwilę odebrało mi mowę . Stałam i z niedowierzaniem wpatrywałam się w zwisające struny . Chłopaki zauważyli co się stało i zaczęli iść w moją stronę więc szybko podniosłam kawałek tipsa i schowałam do kieszeni .   
" Sama się z nią policzę " pomyślałam . Nikt nie widział , że podnoszę tipsa - oprócz Jaya :
- Co to ma być ? Kto to zrobił do cholery ?! - wkurzył się Tom pokazując na moją gitarę 
- Nie wiem jak przyszłam to takie już było - powiedziałam 
- Macie jakieś struny ? Musimy zaczynać próbę - powiedział Nathan ( o dziwo )
- Nie mamy ... możemy zamówić jakoś u kolegi ale będą dopiero wieczorem jak dobrze pójdzie - powiedział Luke , gitarzysta , odstawiłam gitarę na stojak
- Dobra to grajcie sami , ja siądę na widowni . Najwyżej ten koncert zagracie beze mnie ! - warknęłam i wściekła zeszłam ze sceny .
" Zamorduje ją , wywrę jej te kudły z głowy i wsadzę jej do gardła ! A potem podrapię jej tą plastikową mordę tymi jej pazurami ! " myślałam idąc w stronę siedzeń . Siadłam na jednym z miejsc w pierwszym rzędzie , na samym środku żeby dobrze wszystkich widzieć . Chłopaki nie byli zadowoleni , ja też nie . Kręcili się chwilę po scenie szukając jakiegoś rozwiązania , nic jednak nie wymyślili więc zaczęli grać . Na początek " Glad You Came " . Ledwo zaczęła lecieć piosenka a chłopaki byli już w swoim żywiole . Najpierw Max - śpiewał pisząc smsa , potem Nathan : 

 "You cast a spell on me, spell on me
You hit me like the sky fell on me, fell on me
And I decided you look well on me, well on me
So let's go somewhere no-one else can see, you and me "


Miałam wrażenie , że Nathan śpiewa to ... do mnie . Patrzył w moją stronę , prosto w moje oczy . Chciałam spojrzeć na niego groźnym wzrokiem , żeby się odwalił ale ... nie mogłam . Wpatrywałam się w niego jak zaczarowana . Gdy skończył śpiewać nadal patrzyliśmy się na siebie . Zaczynało mnie to irytować , jak to możliwe , że chłopak w tak krótkim czasie potrafił zawrócić mi w głowie ? Chłopaki chyba zauważyli , że ciągle się na siebie gapimy , mimo to nic nie mówili . Potem śpiewali " Lightning " przypomniałam sobie tekst tej piosenki . Nathan śpiewał :

"I've been addicted to you since the first hit,
Out of control like a surge of electric
Yeah,
Your skin
The touch,
The kiss,
The rush too much 
And here it comes." 


Mniej więcej po 6 piosenkach zorientowałam się , że cały czas się uśmiecham . Jay to zauważył i gdy już się ogarnęłam posłał mi znaczący uśmiech na co ja wywróciłam oczami . Gdy skończyliśmy próbę a raczej gdy oni skończyli , TW pojechali na jakiś wywiad a ja i Luke pojechaliśmy po struny . Kolega Luke był bardzo miły i uparł się , że sam nałoży struny i sam dostroi gitarę . Posiedzieliśmy z nim jeszcze trochę a potem Luke odwiózł mnie do hotelu . Wchodząc do niego miałam już obmyślony plan zemsty - dzisiaj zrealizuję jego pierwszą część . Podeszłam do recepcji , był tak tylko młody chłopak - na szczęście :
- Cześć - powiedziałam uśmiechając się słodko gdy podniósł wzrok od razu się wyszczerzył
- Witam , w czym mogę Pani pomóc ? - spytał 
- Mam mały problem ... otóż jestem gitarzystką zespołu , który ma 3 piętro . Jeden z nich zostawił w pokoju swoją komórkę a jest mu teraz potrzebna i muszę mu ją zawieść . A nie mam klucza - powiedziałam ze słodką minką 
- No nie wiem ... nie mogę dawać kluczy do pokoi - powiedział zakłopotany
- No weź , nikt się nie dowie a ja naprawdę muszę dostać ten klucz - powiedziałam i puściłam mu oko . 
Chłopak podał mi kluczyk , szybko go chwyciłam , posłałam mu całusa i poszłam do windy . Po chwili już byłam na naszym piętrze . Najpierw poszłam do siebie po farbę do włosów , mam specjalną żeby w razie czego farbować odrosty . Weszłam do pokoju Nathana i zamknęłam za sobą drzwi . Co zobaczyłam ? Stertę ubrań Blondi na fotelu , kanapie i ogólnie na podłodze , w szafie , przed szafą . Dla porównania wszystkie ubrania były w komodzie i walizce . "Kiedy ona przytachała tyle ciuchów ? " myślałam idąc do łazienki . Tam znalazłam to czego szukałam - jej szampony i odżywki . Wzięłam do ręki jedną z odżywek i zaczęłam czytać etykietkę . " Należy pozostawić na włosach 15 minut " - idealnie ! Otworzyłam ją , była prawie pełna więc wylałam większość do klozetu . Następnie wlałam do niej prawie całą moją farbę do włosów i odstawiłam na miejsce . Zadowolona zeszłam do recepcji oddałam kluczyk i wyszłam z hotelu , żeby chłopak myślał że pojechałam oddać telefon . Włóczyłam się 15 minut a potem wróciłam do hotelu - chłopaka już nie było . Poszłam do siebie i włączyłam laptopa . Posprawdzałam wszystko i usłyszałam jak chłopaki wychodzą z windy . Po chwili usłyszałam walenie do drzwi a do pokoju wpadła cała banda :
- Bonnie ubierz się ładnie idziemy świętować ! - powiedział Max a ja wyłączyłam laptopa 
- Niby co ? - spytałam 
- "Glad You Came " jest numerem jeden w UK ! - wykrzyknęli radośnie a wstawałam i wyściskałam ich wszystkich piszcząc jak idiotka z radości 
- To wspaniale ! Dobra przebieramy się i idziemy to oblać ! - zarządziłam a oni pokiwali głowami i wyszli . 
Wybrałam szybko ciuchy . Pomalowałam rzęsy i nałożyłam trochę pudru , pociągnęłam usta błyszczykiem i wyszłam przed pokój . Chłopaki już tam stali bez Blondi . Spytałam Jay na ucho czy idzie z nami Blondi a on powiedział , że stwierdziła iż najpierw musi się wykąpać na co zareagowałam szatańskim śmiechem . Zeszliśmy na dół i wsiedliśmy do busa . Po 20 minutach już siedzieliśmy przy stoliku , chłopaki kupili wódkę i już piliśmy pierwszą kolejkę . Gadaliśmy , żartowaliśmy , piliśmy . Pod godzinie zaczęłam się wiercić bo nie mogłam się doczekać aż zobaczę Blondi . Jay to zauważył :
- Co jest ? - spytał
- Czekam na Blondi - mruknęłam rozglądając się 
- Co ty jej ... - zaczął ale przerwał mu mój nieopanowany wybuch śmiechu .
W naszą stronę jak burza szła Blondi , jej platynowe włosy po nałożeniu czerwonej farby zmieniły kolor na marchewkowy . Chłopaki patrzyli na nią osłupieni a ja nie mogłam przestać się śmiać :
- Teraz będę na ciebie mówić Marchewa - wydusiłam a wszyscy zaczęli się śmiać , Nath prawie płakał za co dostał z liścia 
- Bawi cie to kretynie ? - warknęła a on wstał i stanął przed nią 
- Tak bo wyglądasz strasznie , coś ty ze sobą zrobiła ? - spytał a ona spojrzała na mnie wrogo
- Farba była zła , chciałam się zobaczyć w innym kolorze - burknęła a ja zasłaniałam usta rękę i nadal się śmiałam
- Musisz coś z tym zrobić - powiedział Max
- Wiem idę zaraz do koleżanki żeby coś z tym zrobiła , przyszłam wam pogratulować - powiedziała i spojrzała na mnie 
- Bonnie odprowadzisz mnie do drzwi ? - spytała 
- Oczywiście - powiedziałam ze śmiechem .
Chłopaki odprowadzali nas zszokowanym wzrokiem , wyszłyśmy przed klub . Bella odwróciła się do mnie przodem :
- Masz się odwalić od Nathana ! - warknęła
- Ja nic nie robię ! To on się do mnie dowalał ! Spytaj chłopaków ! - powiedziałam ostro 
- Nie zmyślaj , już ja znam takie jak ty ! 
- Czemu przecięłaś mi struny w gitarze ?
- Żeby ci dać do zrozumienia , że ze mną nie wygrasz - powiedziała patrząc na mnie złowrogo
- Uważaj bo się zdziwisz - warknęłam 
- Jeżeli się dowiem , że dowalasz się do Nathana ... - zaczęła
- Wiesz co w sumie to mogłabym ci go zabrać teraz , zaraz . Ale nie zrobię tego tylko pokaże mu jaka jesteś naprawdę . Widzimy się jutro , Marchewa - powiedziałam i odeszłam od kipiącej złością Marchewy .


Uuu aaa ;D Dowaliłam ... kuuuuurde xD
No to wojna się rozpoczęła ! 
Mam nadzieję , że się podoba ;)
Kocham was laski ♥♥♥♥♥   

czwartek, 3 stycznia 2013

Rozdział 6

Szczerze mówiąc myślałam , że będzie wyglądała w miarę normalnie pomimo braku 2 żeber . Pomyliłam się . Bella to pewnie ładna dziewczyna , niestety pod grubą warstwą makijażu nie można tego dostrzec . Dziewczyna miała długie , proste włosy do pasa w kolorze platynowy blond . Twarz może i byłaby do przeżycia ale jej ciuchy , już nie . A jej cycki ... chyba po usunięciu żeber dostała silikon gratis . Podbiegła do Nathana i rzuciła mu się na szyję :
- Mój Bambino ! - krzyknęła i pocałowała go namiętnie .
Stałam tam z szeroko otwartą buzią :
- Bambino ? - wykrztusiłam i spojrzałam na Maxa , on i reszta chłopaków stali ze mną w grupce z obrzydzonymi minami 
- Taaaa , mama Belli mieszkała kiedyś we Włoszech i pokochała włoski , stąd jej imię . A " Bambino " to po włosku "kochanie" - wytłumaczył mi Max .
W końcu blondi oderwała się od niego i zaczęła mu jęczeć jak bardzo za nim tęskniła , on tylko się uśmiechał i kiwał głową . Jeden z ochroniarzy chłopaków powiedział , że zaraz dostaniemy kluczyki i mamy iść czekać przy windzie . Gdy tam doszliśmy Bella chyba przypomniała sobie o istnieniu chłopaków :
- Chłopaki za wami też tęskniłam ! - zaszczebiotała i zaczęła ich wszystkich ściskać i całować w policzki . 
Jay stał obok mnie i był na końcu "kolejki " więc gdy się z nim przywitała zeskanowała mnie wzrokiem od góry , do dołu :
- To jest Bonnie , nasza nowa gitarzystka . Jest naprawdę świetna ! - przedstawił mnie Jay , blondyna chyba nie była zachwycona faktem , że jestem z nimi w hotelu 
- Bella - rzuciła i podała mi rękę 
- Bonnie - mruknęłam i podałam jej rękę , ścisnęła ją tak mocno że aż zdrętwiały mi palce 
- Mam kluczyki ! - powiedział Kevin i podał nam je , Bella złapała Natha za rękę i razem weszli do windy a my za nimi  . 
Zaczęłam rozmasowywać obolałą dłoń , Jay to zauważył :
- Co jest ? - spytał cicho bo byliśmy w windzie 
- Blondi zmiażdżyła mi dłoń - szepnęłam 
- Trzeba cie będzie pilnować - mruknął Jay kręcąc głową 
- Niby czemu ? - spytałam cicho , loczek pochylił się nade mną i zaczął mi mówić do ucha
- Nie polubiła cie a to oznacza , że widzi w tobie konkurencje , a to oznacza , że będzie chciała się ciebie pozbyć - powiedział 
- Nie boję się jej - mruknęłam .
Dostaliśmy całe piętro , ja miałam pokój , o ironio , obok Nathana i jak się okazało również Belli . Naprzeciw był Jay , weszłam do pokoju z walizkami . Rozpakowałam się , wzięłam prysznic , ubrałam krótkie spodenki i wielki t-shirt z napisem " I'm rockstar , bitch " . Po chwili usłyszałam pukanie do drzwi :
- Proszę ! - krzyknęłam a w drzwiach pojawił się Seev
- Chodź , mamy krótkie zebranie - powiedział a ja poszłam za nim .
Jeden z pokoi na piętrze miał robić za "biuro " gdzie będziemy omawiać różne rzeczy . Siadłam na fotelu , reszta siadła na kanapach , fotelach i krzesłach . Martin zaczął omawiać nam plany koncertów , gdy skończył a zaczął mówić o wywiadach już nie skupiałam się tak , bo mnie to nie dotyczyło . Rozejrzałam się po zgromadzonych , Max bawi się kluczykiem od pokoju , Tom udaje że słucha , Siva ukradkiem pisze z Nareeshą , Jay kręci na palcu swoje loczki . Nathan próbuje słuchać ale Bella siedzi mu na kolanach i cały czas go zaczepia . Mizia go po kolanie , bawi się jego włosami , szepcze mu coś do ucha i nie reaguje na jego sprzeciwy i odganianie ręką . Spojrzałam na nich a potem skierowałam swój wymowny wzrok na Jaya . Widząc moją minę uśmiechnął się szeroko i pokiwał głową . Zaczęłam udawać , że wymiotuję - Jay dusił się ze śmiechu , pokazywał mi że tam ma ochotę puścić pawia . W końcu zebranie się skończyło a my wróciliśmy do pokoi .


Rano pobudka o 7.30 , odzwyczaiłam się od takiego wstawania . Poszłam do łazienki i obmyłam twarz zimną wodą aby się obudzić , umyłam zęby i rozczesałam włosy . Założyłam te ciuchy (bez okularów) i zeszłam na śniadanie do restauracji . Chłopaki już tam byli , siedzieli i śmiali się z czegoś . Podeszłam do stolika :
- Cześć ... - wymruczałam śpiącym głosem i siadłam na krześle , położyłam głowę na stole
- Oooo a co to ? Księżniczka się nie wyspała ? - spytał Max głaszcząc mnie po głowie , podniosłam się 
- Ostatni raz wstawałam tak wcześnie , żeby posprzątać dom po imprezie zanim moi rodzice wrócą , miałam 16 lat - mruknęłam a chłopaki się zaśmiali .
Zaczęliśmy jeść , chłopaki nadal zawzięcie gadali jak cudowne są Stany i jakie kluby muszą zaliczyć . Rozejrzałam się po zgromadzonych :
- Eeeee ... a gdzie Blondi ? - spytałam i napotkałam wzrok Natha " are you fuck kidding me ?" - To znaczy Bella ... - poprawiłam się , chłopaki uśmiechali się głupkowato
- Bella jest wizażystką , poszła do pracy - powiedział , a po zastanowieniu dodał - I nie mów na nią Blondi 
- Będę robić co chcę - powiedziałam patrząc na niego wyzywająco , już miał coś powiedzieć ale przerwał mu Kevin , który oznajmił że czas jechać . Zebraliśmy się i wsiedliśmy do busa - ja do tego z resztą zespołu na próbę , a chłopaki na wywiad , mieli dołączyć potem . Pomachałam chłopakom i wsiadłam . Byłam jedyną dziewczyną ale już do tego przywykłam . Gdy dojechaliśmy do hali koncertowej jeden z chłopaków wziął moją gitarę i zaniósł za mnie do środka . Weszliśmy na scenę , podłączyliśmy wszystko i zaczęliśmy grać . Próba trwała 3 godziny i muszę przyznać , że jak na pierwszy raz to zgraliśmy się świetnie , oczywiście nie było idealnie ale popełnialiśmy błędy , które wychwycić mógłby ktoś kto naprawdę zna się na muzyce . A poza tym to fanki skupiają się na chłopakach a nie na grze zespołu w tle . Zrobiliśmy przerwę , chłopaki poszli po pizze bo zgłodnieliśmy więc zostałam sama , ale nie na długo . Mniej więcej po 5 minutach po wyjściu zespołu do hali weszła ekipa TW i ... Blondi :
- Gdzie reszta ? - spytał Siva 
- Poszli po pizze - powiedziałam 
- Oooo to zadzwonię do nich żeby wzięli też dla nas ! - krzyknął Max i wyjął telefon . 
Postanowiliśmy pójść za kulisy , do pokoju aby poczekać na pizze . Śmialiśmy się i gadaliśmy , Nathan i Bella mieli swój własny świat , pokazywała mu jakie zrobiła sobie paznokcie - długie tipsy w bardzo oczojebnym odcieniu żółtego . W pewnym momencie Blondi wyszła a Nath dołączył do rozmowy . Wkrótce potem przyszli chłopcy z pizzą , po posiłku wróciliśmy na scenę na próbę . Wszyscy chłopaki zajęli swoje miejsca a ja chwyciłam gitarę . Wszystkie struny był zerwane ... nie , one były przecięte . Spojrzałam po nogi , co zobaczyłam ? Kawałek zajebiście żółtego tipsa .  


No i ten tego ... macie xd Mogło być lepiej ale nie miałam weny ;p 
Od tej chwili zaczyna się moment tzw " wojny " ;D 
Bonnie na pewno nie zignoruje tego ataku na jej ukochaną gitarę ;]Rozdział z dedykacją dla mojej kochanej 
~ Cioci Willow ;*** - trzymaj się słońce <333
~ Mojej Mamy Chrzestnej - może w końcu dodasz rozdział kobieto ?! ;****
~ Jessicy Jess - twój komentarz rozwalił mi serce , musiałam cie nagrodzić ;***
Nie wiem kiedy next ... ;/ Postaram się jak najszybciej ;)
Kocham was laski ♥♥♥♥♥♥♥