poniedziałek, 5 sierpnia 2013

Rozdział 38

-Nareesha dobrze w tym wyglądasz - powiedziałam tonem,który miał być dosadny
-Średnio mi się podoba. Przymierzę jeszcze tą- powiedziała Nareesha a ja i Kelsey westchnęłyśmy głośno rozwalając się na fotelach, które stały przed przymierzalnią
-Gdybym wiedziała, że tak to będzie wyglądać w życiu bym się nie zgodziła- powiedziałam sprawdzając godzinę, siedziałyśmy tu już 3 godzinę
-Myślałam, że z sukienką pójdzie szybko. Tutaj jest tyle sukienek, że gdyby wybrać pierwszą z brzegu to i tak by była piękna- powiedziała Kels wzdychając
-Nareesha chyba tego nie rozumie. Mogę się założyć, że przymierzy wszystkie sukienki a i tak kupi pierwszą- powiedziałam a blondynka spojrzała na mnie przerażonym wzrokiem
-Nawet tak nie mów...
W tym momencie zasłony przymierzalni otworzyły się i wyszła z niej mulatka:
-Dziewczyny co myślicie ?- spytała a my gapiłyśmy się w nią jak w obrazek
-Wyglądasz ...- zaczęłam
-Bosko !- wykrzyczała Kelsey wstając, podleciała do panny młodej i zaczęła oglądać ją z bliska
-Naprawdę? - spytała przeglądając się w lusterku i gładząc dłońmi suknie
-Tak !- krzyknęłyśmy zgodnie
-Wziąć ją ?- spytała robiąc obrót aż sukienka zawirowała w powietrzu
-Tak !- krzyknęłyśmy znowu
-Dobrze, to idę się przebrać- powiedziała radośnie i weszła do przymierzalni
-Chwała ci panie !- westchnęła Kelsey- Nareszcie wybrała sukienkę.
-Jeszcze tylko buty i welon- powiedziałam a blondynka jęknęła
-Ja pierdziele...
Nareesha wyszła z sukienką w rękach i poszłyśmy do kasy. Nathan zapakował suknię to specjalnego pokrowca i powiesił na specjalnym uchwycie :
-To teraz welon ?-spytał z uśmiechem a my pokiwałyśmy głowami.
Na szczęście to poszło szybko- Nareesha wybrała drugi welon, który założyła na głowę. Z zakupami zapakowałyśmy się do auta i wróciłyśmy do domu. Mulatka powiedziała, że buty sama sobie zaprojektuje więc nie ma problemu. W domu sukienkę schowałyśmy w pokoju moim i Nathana, żeby Siva jej nie zobaczył. Zadowolone z zakupów choć zmęczone trochę niezdecydowaniem Nareeshy dostałyśmy z Kelsey  w ramach rekompensaty deser lodowy i kawę mrożoną. Siadłyśmy w hotelowym pokoju wspólnym i zaczęłyśmy jeść oraz pić. Nasza rozmowa od razu skierowała się na wesele:
-Dobra, mamy suknię i welon, ty buty załatwiasz sama. Kościół i ksiądz są zaklepani, dekoracje są zamówione. Sala jest zarezerwowana, dekoracje ustalone, meni ułożone. Co jeszcze nam zostało ?- spytałam po wymienieniu wszystkiego
-Zaproszenia wysłane do gości już dawno. Jeszcze garnitur dla Sivy ale spokojnie, tym zajmuje się on i jego mama- powiedziała Nareesha
-Zostało jeszcze tylko zamówić bukiet ślubny i jakiegoś fryzjera oraz makijażystkę- powiedziała Kelsey
-Bukiet zamówiłam a fryzurę i makijaż zrobi mi koleżanka- powiedziała mulatka
-No to wszystko !- powiedziałam i opadłam na fotel zadowolona.
Panna młoda zastanawiała się chwilę:
-Obrączki wybieram z Sivą- powiedziała zamyślona i dodała- Zostało coś jeszcze ...
-Co ?!- krzyknęłyśmy równo z blondynką
-Coś w czym wystąpią moje druhny- powiedziała z uśmiechem
-Chcesz nam kupić sukienki ?- spytała Kels z zaskoczeniem na twarzy
-Tak, będziecie w nich tylko w kościele a potem możecie założyć inne, jeśli chcecie- powiedziała
-Mogłyśmy je kupić dziś- wymamrotałam 
-Dam wam pieniądze i kupicie je jutro gdy ja będę z Sivą wybierać obrączki- powiedziała.
Usłyszałyśmy męskie głosy na korytarzu, po chwili do pokoju weszła cała 5 zadowolonych chłopaków:
-Cześć dziewczyny !- powiedzieli równo
-Cześć !- odpowiedziałyśmy.
Dostałyśmy od każdego buziaka w policzek, oczywiście z naszymi chłopakami przywitałyśmy się solidniej. Nathan złapał mnie za rękę, podniósł z fotela, potem usiadł na moim miejscu i posadził mnie na swoich kolanach :
-Wreszcie cie mogę pocałować- wymruczał mi do ucha i pocałował mnie namiętnie
-Ja też się cieszę, że cie widzę.
-Kupiłyście wszystko ?- spytał Siva
-Zostały tylko sukienki dla dziewczyn- odpowiedziała Nareesha.
Zauważyłam, że Jay zaczął przyglądać się bandażom, które ja i Nathan mieliśmy na rękach po zrobieniu tatuażu- do tej pory nikt nie zauważył, że zrobiliśmy sobie tatuaże. Spojrzałam porozumiewawczo na Sykesa a on się uśmiechnął :
-Czy to co macie na rękach, to to o czym myślę ?- spytał Jay zwaracjąc uwagę wszystkich zgromadzonych
-A o czym myślisz ?- spytałam ale wiadomo było o co chodzi
-Zrobiliście sobie tatuaże !-wykrzyknął Jay -Chce zobaczyć !- dodał
-Spokojnie, jutro ściągamy opatrunek więc zobaczysz- powiedział Nathan
-Niemożliwe, nasze Baby ma tatuaż !-zaśmiał się Tom
-Bonnie jak ty go na to namówiłaś ?-spytał Max z szokiem na twarzy
-Yyyy... ja nie namawiałam Nathana na tatuaż, tylko on mnie- powiedziałam a w pokoju zapadła cisza, wszyscy otwarli szeroko oczy
-Żartujesz ?-spytał w końcu Jay
-Nie, mówię serio. To Nathan chciał mieć ze mną taki sam tatuaż.
Chłopaki zaczęli się nabijać z Sykesa, że zrobił się z niego niegrzeczny chłopczyk ale wszyscy stwierdzili, że pomysł był super. Porozmawialiśmy chwilę o tym co już jest gotowe na ślub a potem każdy poszedł do swojego pokoju. Chłopaki mieli 3 godziny przerwy a potem mieli krótki występ w jednym z lokalnych klubów- co oznaczało, że ja też muszę być gotowa na występ. Weszliśmy do pokoju a ja wyciągnęłam z szafy suknię Nareeshy i pokazałam Nathanowi :
-Piękna- powiedział dotykając materiału
-Trochę to zajęło ale w końcu kupiłyśmy - zaśmiał się chowając ją z powrotem do szafy
-Chciałbym cie zobaczyć w takiej sukni- powiedział cicho Nath zakładając mi kosmyk włosów za ucho
-Nathan ...- jęknęłam 
-Tak wiem, wiem. Poczekam- powiedział po czym westchnął i spojrzał na malinkę, którą sam zrobił 
-Powinnam ci oddać- powiedział, spojrzał na mnie zaskoczony
-Co ? Za co ? Co ja zrobiłem ?!
-Chodzi mi o malinkę.
Chłopak zaśmiał się i poprowadził mnie na łóżko. Usiadł na nim a ja siadłam na chłopaku okrakiem :
-Gdzie chcesz mi zrobić malinkę ?-spytał z uśmiechem
-A gdzie byś chciał ?- spytałam zarzucając mu ręce na szyje
-Jest kilka miejsc- powiedział ruszając brwiami
-Zacznę od góry- powiedziałam i przyssałam się do jego szyi.
Wiedziałam, że się uśmiecha. Złapał mnie za skrawek koszulki na plecach i zaczął mnie miziać go gołych plecach. Oderwałam się od szyi i zobaczyłam piękną, dużą malinkę :
-Gdzie kolejna ?-spytałam, chłopak ściągnął koszulkę
-Tutaj -powiedział pokazując miejsce nad prawą piersią.
Przyssałam się do tego miejsca i poczułam jak Nathan odpina mi biustonosz. Poczekałam jeszcze chwilę i oderwałam się od chłopaka, kolejna malinka gotowa :
-Po co mi odpiąłeś stanik ?-spytałam
-To moja nagroda- powiedział z seksownym uśmiechem i rzucił mnie na łóżko.


~~~~
-Nathan ! Bonnie ! Jedziemy do klubu !- usłyszałam  
- O kurwa !-krzyknęłam.
Odrzuciłam na bok kołdrę ukazując Nathana, który nagi robił mi malinkę na udzie :
-Ubieraj się !- krzyknęłam i wstałam nie zważając na chłopaka przyssanego do mojego uda
- Ej !- powiedział przez śmiech.
Zebrałam bieliznę z podłogi i zaczęłam ją w pośpiechu zakładać, Nathan robił to samo. Wygrzebałam z szafy jakieś ciuchy nadające się na występ i wbiegłam do łazienki, żeby się ogarnąć. Poprawiłam makijaż, rozczesałam włosy i popsikałam się mocno perfumami bo nie było czasu na prysznic po tej upojnej godzinie z Nathem. Chłopak, już ubrany, wszedł do łazienki i poprawiając włosy :
-Popsikaj mnie moimi perfumami- powiedział więc zrobiłam co mówił
-Szybciej !- wrzasnął Tom z korytarza
- Już !-wrzasnęłam równo z Nathanem.
Wybiegliśmy na korytarz, wszyscy spojrzeli na nas ubawieni :
-Co robiliście ?-spytał Jay szturchając mnie łokciem z głupim uśmiechem
-Jedźmy do tego klubu- powiedziałam olewając jego pytanie.

Koncert wyszedł świetnie, zadowoleni wróciliśmy do hotelu. Następnego dnia wszyscy pojechaliśmy na zakupy. Ja, Nath, Kelsey i Tom chodziliśmy razem, żeby kupić mi i Kels takie same sukienki a gdy już je kupiłyśmy rozdzieliliśmy się. Ja i Nathan po godzinie poszukiwań wybraliśmy sukienkę i buty dla mnie oraz nowy garnitur dla niego. Po zakupach wróciliśmy wszyscy do hotelu gdzie pokazaliśmy tatuaże po ściągnięciu opatrunku- wszyscy byli zachwyceni. Wszystkie sprawy związane ze ślubem były zapięte na ostatni guzik. Pozostało nam odlicza dni do wesela.  

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
To już jest koniec xdNie no żart , jeszcze jeden ( góra dwa) rozdziały potem epilog i koniec ! :D
A tak wgl to nowe opo chyba nie przypadło wam do gustu ...
Całe trzy komy pod 1 rdz :(
Macie tu link jakby coś ---> KLIK
Kocham was <3333333333

11 komentarzy:

  1. Ooooom *.* Cudo! :D
    Przepraszam, że wcześniej nie komentowałam, ale nie miałam kiedy. Ale! Czytałam wszystkie :D
    Wracając:
    Rozdział jest przeboski *.*
    Szkoda, że już kończysz:(
    Uzależniłam się od tego opowiadania i romantycznego Natha :D
    Po prostu Kocham! <3
    świetnie piszesz i masz ogromny talent :D
    Proszę o jak najwięcej rozdziałów tutaj :P

    Dobra nie będę się aż tak rozpisywać, tylko biorę się za nowe opowiadanie :D
    Pozdrawiam KaMa <3

    OdpowiedzUsuń
  2. No w końcu.. Już miałam Ci zrobić wjazd na chatę Dziecinko ;D
    Brawo Nereesha xd I nawet ostatnią kupiła, nie pierwszą ;p
    I brawo dla reszty za dostrzeżenie w końcu tych bandaży xd
    Jestem pod wrażeniem ;D
    I owoce na dziś to.. Malinki xD
    Świetny jak zawsze Mała ;*** I nie prawda, jak mówię, że nie :)
    I czekam aż dostanę do przeczytania COŚ ^^ pospieszyłabyś się -.-
    Kocham Cię Laska <33333

    OdpowiedzUsuń
  3. Mam propozycje - zacznij pisac jednopartowce. Ich jest malo a kazdy by chetnie poczytal :D
    kuuuurde szkoda ze to juz koncowka :cccc

    OdpowiedzUsuń
  4. Ej ja się spodziewałam Sexy Time
    Ale i Tak ROZDZIAŁ ŚWIETNY
    Jaka szkoda że już kończysz:(Ale Najwidoczniej tak musi być
    Czekam na NN
    Weny Kochana♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥

    OdpowiedzUsuń
  5. cuuuudo *.*
    a ja to o nowym nic nie wiem.. :C
    Szkoda ze konczyć ;C
    pisz szybko następny, a ja idę czytać nowego <3

    OdpowiedzUsuń
  6. oooooooommmm jakie faaaajne ;P !
    mega się rozmarzyłam kurdełkę :) !
    i ta akcja z malinkami xD pf hahaha i potem bieganie żeby się ogarnąć i pospieszanie zza drzwi Toma xD lałam niezle bo moja wyobraznia swietnie mi to przedstawila xD

    eeejjjj smutno mi ze ta historia już się konczy ... a może jednak nie, co ? :<

    <3

    OdpowiedzUsuń
  7. Jak możesz kończyć to świetne opowiadanie :(
    Ale świetnie ci wyszło ;)
    Hahaha Bonnie i Nathan mnie rozwalają :P
    Słodcy są *.*
    A Nareesha w końcu wszystko załatwiła ;)
    Teraz trzeba czekać na ślub.
    Weź przedłuż tego bloga do ślubu Nathana i Bonnie :(
    Weny Kochana i pisz nexta szybko ;*

    OdpowiedzUsuń
  8. Genialny rozdział, tylko przykro, że zbliża się koniec :(
    Jednak Nar się zdecydowała - CuD!
    I proszę jak człowiek może szybko się ogarnąć - Nath i Bonnie xD
    Czekamy na ślub! (tylko który? xd)
    Do następnego
    Anonim z podpisu
    Lose my mind

    OdpowiedzUsuń
  9. Haha to niezdecydowanie Nareesh'y :*. Bezcenne :d.
    Biedne Dziewczyny :d.
    Oj ten Jay wszystko zauważy :d.
    Ciekawe co powiedzą na tatuaże :).
    Jestem ciekawa ślubu :*.
    Czekam na next'a i ja nie chce jeszcze końca :(...
    Weny!

    Mychaaa ;***.

    OdpowiedzUsuń
  10. Haha to niezdecydowanie Nareesh'y :*. Bezcenne :d.
    Biedne Dziewczyny :d.
    Oj ten Jay wszystko zauważy :d.
    Ciekawe co powiedzą na tatuaże :).
    Jestem ciekawa ślubu :*.
    Czekam na next'a i ja nie chce jeszcze końca :(...
    Weny!

    Mychaaa ;***.

    OdpowiedzUsuń
  11. Hahaha! Napaleńcy xd Nie, no muszę przyznać, że ta akcja z tym szybkim ubieraniem się była niezła, do tego jeszcze te malinki... Mrrraśnie się zrobiło;)) No, ale niedługo już koniec... Wszystko co dobre musi się kiedyś w końcu skończyć, nie? Mimo to, zawsze jest mi ciężko rozstać się z Twoimi blogami, a ten nie jest wyjątkiem;) Postaram się w najbliższym czasie ogarnąć pozostałe blogi, w tym również Twój nowy, także już niedługo wszystko przeczytam i skomentuję. Obiecuję!
    Czekam na kolejny rozdział ;*

    OdpowiedzUsuń