czwartek, 7 lutego 2013

Rozdział 17

Gdy po godzinie skończyliśmy próbę chłopaki zawieźli mnie do hotelu a sami pojechali do siebie , umówiliśmy że przyjadą po mnie wieczorem . Weszłam do pokoju , rzuciłam torebkę na kanapę i poszłam do sypialni żeby wybrać jakieś ciuchy i trochę posprzątać . Zaczęłam ścielić łóżko , między skłębionym prześcieradłem zobaczyłam koszulkę Nathana - mimowolnie się uśmiechnęłam . Gdy już łózko wyglądało przyzwoicie schowałam T-shirt do szafy i zaczęłam w niej grzebać w poszukiwaniu czegoś odpowiedniego na imprezę . Schylałam się właśnie aby wybrać buty gdy usłyszałam dźwięk telefonu . Podeszłam do torebki i wyciągnęłam telefon - dzwonił Nathan :
- Cześć skarbie ! - przywitałam go .
- Cześć ! Bonnie wskakuje w samolot i wracam do ciebie , ja tu z nimi nie wytrzymam ! - wyjęczał na co się zaśmiałam
- Jest aż tak źle ?
- Proponują mi dziwki .
- Pakuj się , zaraz kupuję ci bilet - powiedziałam a on się zaśmiał
- Spokojnie , nie daje się im .
- Mam nadzieję .
- Nie ufasz mi ? 
- Tobie tak ale dziwkom nie - znowu się zaśmiał , miałam ogromną ochotę zobaczyć jego cudny uśmiech i mocno się do niego przytulić
- Nathan wracaj już ... - wyszeptałam a on westchnął
- Chciałbym Bonnie ... - powiedział cicho - Słuchaj ... ja .... muszę ci coś powiedzieć ...
Ton jego głosu oświadczał , że to nie będzie nic miłego :
- Co jest ?
- Chyba nie zobaczymy się tak szybko - powiedział po dłuższej ciszy
- Co ? Ale dlaczego ?
- Bo ja ... znaczy my ...
- Wy co ?
- Mamy kilka wywiadów w radiach i telewizji  , no i jeszcze ta jutrzejsza gala ... - wymieniał a ja coraz bardziej smutniałam
- Chłopaki chcą jeszcze złożyć wizytę Ellen Degeneres ... Bonnie ? Nie płacz ...
Nathan przerwał wyliczanie i zaczął mnie uspokajać bo zaczęłam płakać jak jakaś idiotka 
- No dobra ... już się ... uspokajam - wyszlochałam
- Bonnie ... naprawdę gdybym tylko mógł ... zabrałabym cie ze sobą wszędzie .
- Wiem Nathan to nie twoja wina .
Pogadałam z nim jeszcze trochę a potem musiałam wyszykować się na imprezę . Wybrałam te ciuchy i poszłam do łazienki . Poprawiłam trochę makijaż , w momencie gdy brałam do ręki prostownice mój telefon zaczął dzwonić , tak się przestraszyłam , że złapałam ją za miejsce gdzie była gorąca . Krzyknęłam z bólu , zdrową ręką odkręciłam zimną wodę i wsadziłam pod nią poparzoną rękę , odebrałam telefon :
- Bonnie już czekamy - usłyszałam wesoły głos Luka
- Oparzyłam się prostownicą ... pomóż mi - powiedziałam przez zaciśnięte zęby bo ból był okropny
- Co ?! Czekaj , już lecę ! - powiedział spanikowany i się rozłączył . 
Po chwili usłyszałam walenie do drzwi , które po kilku sekundach otworzyły się z hukiem . Do łazienki wparował Luke a w ręce trzymał jakieś pudełko , które okazało się apteczką :
- Daj rękę - powiedział zakręcając kran i łapiąc mnie delikatnie za dłoń
- Ałłłłł ... - syknęłam z bólu gdy smarował poparzone miejsce jakąś maścią i zaczął je bandażować 
- Jak ty to zrobiłaś ?
- Zamyśliłam się i przestraszył mnie dźwięk telefonu , złapałam prostownice nie tam gdzie trzeba .  
- Dałaś popis inteligencji .
- Przepraszam bardzo , że mnie przestraszyłeś i źle ją złapałam .
- Aha czyli to moja wina ?
- No raczej .
- Dobra więc przepraszam - powiedział w końcu , zabrzmiał bardzo szczerze mimo że ja robiłam sobie żarty
- Wiesz , że nie masz za co ?
- Wiem , ale odkąd rzuciła mnie dziewczyna z którą chciałem się ożenić przepraszam dziewczyny nawet za to , czego nie zrobiłem - powiedział kończąc bandażować 
- Aha ... - mruknęłam bo nie wiedziałam co powiedzieć
- Proszę bardzo - powiedział zadowolony patrząc na bandaż na mojej dłoni 
- Dziękuję .
Zabrałam torebkę i zeszliśmy na dół gdy wyszliśmy z windy Luke złapałam mnie za ramię :
- Zapomniałem cie uprzedzić ... - powiedział nerwowo
- O co chodzi ?
- No bo ... chłopaki lubią ostro imprezować , czytaj biorą narkotyki - powiedział a ja otworzyłam szeroko oczy
- A TW o tym wiedzą ? - spytałam z niedowierzaniem
- Tylko Jay ...
- Czyli ... mam im po prostu odmówić ?
- No ... wątpię żeby cie posłuchali , będą chcieli ci coś dać . Dlatego proszę cie uważaj . Mówiłem im żeby przy tobie się ogarnęli ale nie da się ich ogarnąć - powiedział 
- No dobra , będę uważać . 
Wsiedliśmy do auta był tam tylko Toby i Drake , pozostali zostali w hotelu bo nie mieli ochoty iść do klubu . W aucie czas minął szybko , po chwili byliśmy już pod klubem . Zajęliśmy jeden ze stolików i zaczęliśmy gadać . Chłopaki byli naprawdę świetni , rozbawiali mnie do łez . Oczywiście Toby i Drake byli już pijani w trzy dupy , Luke wypił tylko piwo a ja nie piłam w ogóle . Toby okazał się bardzo dobrym tancerzem - w przeciwieństwie do Drake'a . Luke siedział przy stoliku i nie tańczył . Wolał pilnować czy chłopaki czegoś nie kombinują . Było mi go szkoda więc siłą wyciągnęłam go na parkiet . Chłopak nie umiał w ogóle się ruszać , muzyka i jego taniec nie bardzo się zgrywały . Podczas gdy ja ruszałam się swobodnie w rytm muzyki on wyglądał jakby nerwowo podrygiwał . Po kilku kawałkach chłopak obraził się za to , że ciągle się z niego śmiałam więc wróciliśmy do stolika . Luke poszedł do łazienki a ja zostałam z Tobym i Drake'em :
- Pić mi się chce ... - wysapałam zmęczona , Toby z szerokim uśmiechem podał mi swoją szklankę
- Trzymaj ... - powiedział
- Co to ?
- Piwo .
- Miałam nie pić ... - powiedziałam oddając mu szklankę
- Ja pierdole to tylko piwo , pij !
Spojrzałam na niego , potem na szklankę . Skoro to tylko piwo ... napiłam się . Luke wrócił i znów poszłam z nim na parkiet . Po jakimś czasie zaczęło mi się kręcić w głowie :
- Bonnie ? Wszystko dobrze ? - usłyszałam spanikowany głos Luke'a .
Chciałam mu odpowiedzieć ale nie mogłam - zemdlałam .

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Chamska Kasia ! xD
Nie no dobra nie mam humoru na żarty ...
Nathan + Dionnie = moja depresja ; /
Znaczy tylko teraz tak mówię pewnie za jakiś czas będę się cieszyć ale teraz ... 
No i fakt , że ta cała facetka ma coś do TWFanmily jakoś nie poprawia mi humoru ...
A ja się zastanawiałam dlaczego jego nigdy nie ma na zdjęciach ani nic ... już wiem  gdzie był -,-
Mam nadzieję , że rozdział się podoba ;)
Bonnie ... Dionnie  o ironio -,-
Kocham was laski ♥♥♥♥♥♥♥

16 komentarzy:

  1. Podoba, no raczej, że tak jest niesamowity ;*** ♥♥♥!
    Nath tęskni, Ona tęskni ;((( ♥♥♥ !
    No weźże dziewczyno coś zrób, żeby jak najszybciej byli razem !
    I po co Oni wsypali jej jakieś dziadostwo ?!
    Mam nadzieję, że Luke nie wykorzysta Bonnie :*** !
    Czekam na next'a ;***
    Weny;***

    Mychaaa ;***

    PS: Ja Ciebie też kocham ♥♥♥ ;*** !

    OdpowiedzUsuń
  2. Podoba się bardzo! No głupio wyszło! Pewnie jej coś dosypali tam. -.-
    Też jestem załamana Dionne. -.-
    Ale rozdział świetny czekam na next i zapraszam do siebie :)
    http://love-story-in-london.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. Rozdzial swietny, istna rewelacja.
    Mam nadzieje, ze szybko sie znowu zobacza. :-)
    A co do Nathana mam tak samo, teraz tego niemoge przezyc, a potem to bede szczesliwa. To kwestia czasu.:-D

    OdpowiedzUsuń
  4. dosypali jej czegoś, ja to wiem :3
    oj akcja się rozkręca, lubię to ^^
    next please <3

    OdpowiedzUsuń
  5. Działo się. :D
    Co.! Oni.! Wsypali.! Jej.! Do.! Tego.! Piwa.! Które.! Potem.! Wypiła.!?????????? No ja się pytam co.?
    Jak ją zgwałcą to ja ci coś zrobię. xd
    Czekam. ; *
    U mnie nowy
    http://ifoundyou-twstory.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  6. o kurrrdeee narobilo sie . oj Bonnie Bonnie..

    wgl gdzie Nathan ma oczy ja sie pytam ze kolo niego sie kreci ta cala Dionnie ?! o ugh -,-

    next :) !

    OdpowiedzUsuń
  7. awwwww nazwałaś postać Drake <3
    jeszcze przyjemniej mi się to czyta !
    czekam na nex :**

    OdpowiedzUsuń
  8. łooooo :O nieźle :O ale przynajmniej jak Nathan się dowie to szybciej wróci do Bonnie! :D czekam na kolejny!

    OdpowiedzUsuń
  9. Rozdział niesamowity :*
    Wręcz boski <3
    Nie martw się ja też mam doła po tej wiadomości..
    Wolał się mizdrzyć z jakąs frajerką co nas nie szanuje..
    trochę jestem na niego zła że nam tego nie powiedział..

    OdpowiedzUsuń
  10. rozdział super
    czy oni coś jej dosypali ?
    pisz szybko następny

    OdpowiedzUsuń
  11. Rdz jest świetny! :)
    Zreszta tak jak każdy ;p
    Mi troche przykro z tego powodu, ze Nath cały czas nas okłamywał...
    No ale cóż...
    Dawaj szybko kolejny wspaniały rdz i wenyy ;***

    OdpowiedzUsuń
  12. Rozdział wspaniały! :D
    Szczerze mówiąc jestem równie inteligenta jak Bonnie, gdyż wczoraj oparzyłam się rozgrzaną lokówką do włosów ;P
    Czekam na następny xD

    http://opowiadanie5.blogspot.com/

    Lula

    OdpowiedzUsuń
  13. Kocham twojego bloga ;D
    Dziewczyno rządzisz !
    Masz talent i to nie mały :)
    Kocham to opowiadanie xd
    Czekam na następny rozdział ;P
    Weny ;d

    OdpowiedzUsuń
  14. Nominowałam cię do The Versatile Blogger < 33
    Szczegóły u mnie --> http://forever-young-the-wanted.blogspot.com/ !! Gratuluję :D

    OdpowiedzUsuń
  15. Fantastyczny rozdział, kochana ;*
    Twojego bloga mogłabym czytać całą wieczność... ;)
    Szczególnie teraz kiedy mam ferie ;d
    Czekam, więc na nexta ;pp

    Zapraszam również do mnie:
    http://thewanted-and-rosalie.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń