poniedziałek, 25 lutego 2013

Rozdział 20

Obudziłam się rano w sypialni , na głowie miałam zimny okład . Zdziwiłam się na początku ale potem dotarło do mnie , że wczoraj zemdlałam . Gdy wczoraj się ocknęłam Nath zaniósł mnie do łóżka . Słyszałam głos Nathana w salonie , podniosłam się . Chłopak z kimś rozmawiał przez telefon . Zeszłam cicho z łóżka , podeszłam do drzwi żeby usłyszeć rozmowę :
- Tak , Toby i Drake dostali już ode mnie po mordzie a na ich miejsce w zespole znaleźli się już następcy .
Otworzyłam szeroko oczy"Wywalili ich ? W sumie to ... dobrze im tak" pomyślałam :
- Tom ja już tak nie mogę ...
Głos Nathana był cichy i smutny nastała chwila ciszy :
- Kocham ją ... przecież wiesz ...
Usiadł na kanapie :
- Ona mnie nie pamięta ... nawet nie mogę z nią spać bo się boję , że się przestraszy ....
Teraz był cicho dłuższą chwilę :
- Dobra ... postaram się ale wątpię żeby to coś dało . Widzimy się wieczorem .
Nathan rozłączył się i rzucił telefon na stół , dłońmi objął głowę . Nagle zrobiło mi się go strasznie szkoda . Przecież to wszystko moja wina , a on przez to cierpi . Weszłam do salonu a on spojrzał na mnie zaskoczony :
- Słyszałaś moją rozmowę ?
- Nie , dopiero wstałam .
- Kłamiesz , przecież widzę . Mnie nie oszukasz - powiedział patrząc na mnie smutnym wzrokiem 
- Zapomniałam ... - dopiero po chwili dotarło do mnie jak durnie i okrutnie to zabrzmiało .
Reakcja Nathana była natychmiastowa - jego oczy wypełniły się łzami . Odruchowo siadłam koło niego i mocno go przytuliłam . Jego twarz znajdowała się na moim ramieniu i już po chwili poczułam na nim ciepłe łzy . Chłopak wtulił się we mnie jak małe dziecko , mocno mnie przytulał a ja głaskałam go po głowie . Po chwili ciszy sama miałam łzy w oczach :
- Kocham cie ....
Tylko tyle byłam w stanie powiedzieć , Nathan podniósł głowę i spojrzałam mi w oczy :
- Dlaczego to mówisz ?
Jego pytanie trochę zbiło mnie z tropu ale odpowiedziałam :
- Bo cie kocham .
Chłopak uśmiechnął się lekko a ja otarłam dłonią jego łzy . Pocałowałam go delikatnie w usta i przymknęłam oczy . Nathan podniósł mnie i usadowił na swoich kolanach . Wtuliliśmy się w siebie i trwaliśmy tak chwilę w ciszy . Chłopak już się uspokoił i teraz z uśmiechem miział mnie po nodze :
- Bonnie ?
- Tak ?
- Też cie kocham ...
- Wiem o tym . 
- Chłopaki będą w hotelu około 19 ... co robimy ? 
Nathan z uśmiechem na mnie patrzył dając do zrozumienia , że to ja mam zadecydować . Spojrzałam za okno :
- Chodźmy na spacer .
Zebraliśmy się w niecałe 10 minut i wyszliśmy z hotelu . Po drodze wstąpiliśmy do piekarni bo przecież nie jedliśmy śniadania . Potem poszliśmy do parku , przechadzaliśmy się między alejkami . Nathan patrzył na mnie ukradkiem , domyśliłam się o co mu chodzi więc złapałam go za rękę a on mnie nią objął . Szliśmy tak uśmiechając się do siebie . Nagle Nath się zatrzymał :
- Poczekaj tu chwilę dobrze ? - spytał i nie czekając na odpowiedź gdzieś pobiegł .
Zdziwiona siadłam na ławce i przyglądałam się dzieciom biegającym po parku . Po chwili ktoś podstawił mi pod nos piękną , czerwoną różę . Uśmiechnęłam się szeroko a koło mnie usiadł Nathan dając mi kwiat :
- Piękny kwiat dla pięknej pani .
Zaśmiałam się i pocałowałam go aby podziękować :
- Uroczy jesteś . 
Siedzieliśmy tam dość długo , gadaliśmy , śmialiśmy się i okazywaliśmy sobie czułości . Potem wróciliśmy do hotelu na obiad . Po posiłku , który zjedliśmy około 17 poszliśmy do pokoju . Nathan nie chciał mnie nigdzie puścić więc siedzieliśmy przytuleni na kanapie i oglądaliśmy telewizję . Po bliżej nieokreślonym czasie usłyszeliśmy na korytarzu śmiechy i trzaskanie drzwiami . Po chwili drzwi do naszego pokoju się otworzyły a do pokoju wpadło 3 chłopaków :
- Bonnie ! - krzyknęli wszyscy i rzucili się na mnie .
Zaczęli mnie wszyscy przytulać i całować w policzki . Po chwili wszyscy się usadowili i zaczęło się :
- Bonnie pamiętasz mnie ?
- Nie .
- Jak to ?!
- Noo ... normalnie . 
Chłopaki jakoś nie mogli zrozumieć mojej amnezji . Siva i Max na chwilę wyszli a my dalej rozmawialiśmy . Nagle do pokoju wpadł chłopak z loczkami na głowie . Chwila ... to był Jay :
- Jay ? - spytałam wstając 
- Tak ! Pamiętasz mnie Bonnie ?! - spytał radośnie 
- Tak ... tak pamiętam ! - powiedziałam a on mnie przytulił 
- Jak to możliwe , że go pamiętasz ? - spytał Nath patrząc na niego dziwnie
- Sama nie wiem ...
- Uwaga , nalot ! - usłyszałam dziki krzyk Sivy .
Razem z Maxem stał w drzwiach a w rękach trzymali jakieś piłki . Zaczęli nimi w nas rzucać , potem my im oddawaliśmy . Nasza walka trwała prawie godzinę , właśnie czaiłam się żeby walnąć Nathana ale poczułam jak ktoś rzuca we mnie piłką . Zachwiałam się i upadłam na kolana :
- Nie udawaj ! - usłyszałam Toma 
- Już nie żyjesz ! - usłyszałam krzyk Maxa .
Łysy rzucił się na bruneta przez co obydwaj wylądowali na mnie . Dostałam z łokcia w głowę od któregoś z chłopaków . Zrobił to z taką siłą , że znów zemdlałam .

Obudziłam się a nad sobą zobaczyłam 5 twarzy przerażonych chłopaków :
- Ufff nie zabiłem jej - powiedział z ulgą Max łapiąc się za serce 
- Proszę was ... od czegoś takiego się nie umiera . Przeżyłam Marchewę to przeżyję ciebie Max - powiedziałam a wszyscy się uśmiechnęli szeroko 
- Odzyskałaś pamięć !
Zaczęli mnie wszyscy ściskać ale Nathan odpędził chłopaków i zarządził wizytę u lekarza . Zapakowaliśmy się do samochodu i odjechaliśmy . Cały czas się uśmiechałam , tak bardzo się ucieszyłam że odzyskałam pamięć . Spojrzałam na mojego chłopaka , jego twarz nie wyrażała żadnych uczuć :
- Co jest Nathan ? Nie cieszysz się , że odzyskałam pamięć ? - spytałam ze smutkiem a on spojrzał na mnie zatroskanym wzrokiem 
- Cieszę się tylko ... - zaczął i przygryzł wargę 
- Tylko co ?
- Nie rozumiem tego , że pamiętałaś Jaya a mnie nie ...
No tak , mogłam się domyślić . Położyłam dłoń na jego dłoni i splotłam nasze palce :
- Ja też tego nie rozumiem . To nie moja wina , że mój mózg tak działa ... przepraszam cie Nathan - powiedziałam a chłopak podniósł nasze dłonie i pocałował moją 
- Wiesz , że nie potrafię się na ciebie gniewać . 
Dałam mu całusa a potem w ciszy , ale już z uśmiechami na twarzach , dojechaliśmy do szpitala .  


~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Duuuuupa -,-
Wybaczcie ale nie miałam kiedy napisać rdz :(
I jeszcze taki dupny wyszedł....;/
No nic ...
Dziękuję za 10 310 wyświetleń !!! :********
Kocham was <3333333

15 komentarzy:

  1. Wybaczamy za cudowny rozdział ;***
    Szkoda mi na początku rozdziału Nath'a ;***
    Ale czemu zapamiętała Jay'a ;*** ?
    Jednak ten Maxiu do czegoś się przydaje, hehe ;D
    I Bonnie wróciła pamięć, juhuuu !!!
    Haha "- Proszę was ... od czegoś takiego się nie umiera . Przeżyłam Marchewę to przeżyję ciebie Max - powiedziałam a wszyscy się uśmiechnęli szeroko" JEBŁAM !
    Nathan jak zwykle troskliwy ;***
    Gratuluję 10 320 wyświetleń ;***
    Czekam na next'a ;***
    Weny ;*** !
    My Ciebie również ;***

    Mychaaa ;***

    OdpowiedzUsuń
  2. Nominowalam cie!Wiecej tutaj : http://sydneyandnathanforever.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. uff nie zabiłem jej! To mnie rozwaliło ! :O
    hahha ! Sexi Nath!
    Rozkleiłam się prawie jak czytałam fragent z rozmową z Tomem!
    Nath jest taki delikatny!
    Niech tak zostanie, nie kręć za bardzo:) Kocham!
    Też mam opowiadanie o TW :)Jak chcesz to wpadaj :)
    http://we-found-each-other.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. Odzyskała pamięć! ;D
    W końcu ;) Loczka nie da się nie pamiętać ;)
    I nie żadna dupa tylko świetny jak zwykle ;***
    Czekam na następny ;) ;*
    I zapraszam na moje nowe opowiadanie ;D

    OdpowiedzUsuń
  5. świetny
    odzyskała pamięć !! jupi
    ale dlaczego Jaya pamiętała , a Nathana nie ?
    chcę już następny

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nominowałam cię do The Versatile Blogger Award

      Usuń
  6. WOW o.o
    ŚWIETNY !
    ODZYSKAŁA Pamięć *.*
    pamiętała Jaya ! czemu ? może ona coś do niego czyje ^^
    czekam nn !
    ZAPRASZAM DO MNIE DODAŁAM NOWY ROZDZIAŁ :D
    http://twgbkarollla.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  7. Świetny ;)
    Fajny sposób na odzyskanie pamięci :D
    Czekam na następny ;p
    Weny xd

    OdpowiedzUsuń
  8. Świetny :)
    Niedawno znalazłam twojego bloga i muszę przyznać, że jest naprawdę ciekawy.
    Czekam na kolejny rozdział :D
    Pozdrawiam i życzę weny do dalszego pisania.

    OdpowiedzUsuń
  9. Wcale nie jest beznadziejny ten rozdział ! Jest świetny, mi się bardzo podoba <3
    A to dlaczego pamięta tylko Jaya mnie bardzo ciekawi, dlatego czekam z niecierpliwoscią na nastepny rozdział :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Pierdolisz farmazony :D
    To jest boskie <3
    ja już teraz chce następny :*
    Pisz szybko :3

    OdpowiedzUsuń
  11. Yeah !
    Odzyskała pamięć ;d
    Jestem teraz happy :)
    A to z Jayem to nie ma się co przejmować w końcu kogoś sobie na początku przypomnieć musiała, a później to już z górki ;p
    Czekam na nn ;)

    Zapraszam również do mnie:
    http://thewanted-and-rosalie.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  12. To musiało boleć Nathana, skoro zapamiętała Jay'a a nie jego :dd
    Cóż... Bywa xd
    A rdz jest świetny jak zawsze :)
    Mam nadzieję, że wszystko bd w porzadku ;))
    Czekam na next i wenyy ;***

    OdpowiedzUsuń
  13. hahaha reakcja Maxa na odzyskanie przez Bonnie przytomności xD !
    ten rozdział jest mega ! :) a banana miałam niezlego na twarzy :D

    mysl nad nextem bo ludzie czekaja ;D !


    wantedowe-story.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń