- Masz 3 sekundy , żeby ją puścić .
Josh zrobił chyba najdurniejszą rzecz jaką mógł zrobić . Pocałował mnie w usta tak szybko , że nie zdążyłam zareagować a potem ... upuścił mnie na ziemię . Walnęłam na podłogę z niezłym hukiem . Josh wyprostował się z nonszalanckim uśmiechem :
- Zgodnie z rozkazem .
Nim zdążyłam cokolwiek powiedzieć i zrobić Nathan w sekundę pokonał dzielącą ich odległość z uniesioną pięścią , którą przywalił Joshowi prosto w nos przez co chłopak wylądował na ziemi :
- Nathan ! - pisnęłam widząc krew na jego dłoni i na twarzy oraz koszulce Josha
- Zamorduje cie kretynie ! - warknął Nath unosząc pięść
- Przecież nic nie zrobiłem idioto ! - krzyknął Josh trzymając się za krwawiący nos
- Nic ? NIC ?! Pocałowałeś moją dziewczynę a tylko ja mogę to robić ! - krzyknął
- O matko ... przecież nic się nie stało ... - mruknął a Nathan poczerwieniał ze złości
- Już ja ci dam ...
Zaczął iść z pięścią w górze ale do pokoju wpadł Tom i złapał go za rękę odciągając go od Josha :
- Stary , co ty odwalasz ?! - spytał pokazując głową na zakrwawionego Josha
- Ten debil pocałował moją Bonnie ! - powiedział wyrywając rękę z uścisku
- O cholera ... - mruknął i podszedł do Josha
- Co ty sobie myślisz ? Całować dziewczynę kumpla z zespołu ? - spytał podnosząc go jedną ręką , chłopak nadal trzymał się na krwawiący nos
- Jakoś się nie broniła .
Tom spojrzał z uniesioną brwią w moją stronę :
- Pocałowałam mnie zanim się zorientowałam ... - zaczęłam
- Mhmmm ta jasne - przerwał mi Josh .
Nathan spojrzał na niego wściekły , jego wzrok był skupiony tylko na Joshu - ani razu nie spojrzał na mnie . Tom posłał mi jedno zdziwione spojrzenie :
- Zawiozę go do szpitala - powiedział i wyprowadził Josha z pokoju .
Zostaliśmy sami , Nathan oddychał bardzo głęboko próbując się uspokoić . Ja wstałam w podłogi masując dłonią obolałe pośladki . Podeszłam niepewnie do mojego chłopaka , chciałam złapać go za rękę ale odtrącił ją i napiął wszystkie mięśnie :
- Dlaczego dałaś mu się pocałować ? - spytał gniewnie nie patrząc na mnie
- To było tak szybko ... przecież wyrywałam mu się ale nie dałam mu rady . Nathan ja nie chciałam ... - powiedziałam drżącym głosem a on rozluźnił mięśnie
- Przepraszam ... nie powinienem tak naskakiwać na ciebie - powiedział cicho patrząc w podłogę
- Kocham cie Nathan , tylko ciebie ... - szepnęłam koło jego ucha .
Szybko stanęłam przed nim i pocałowałam go w usta , gdy oderwałam się od niego uśmiechnął się delikatnie :
- Ja też cie kocham Bonnie , dlatego jestem taki zazdrosny .
Zaczęliśmy się całować , delikatnie - jakbyśmy rozbiliśmy to pierwszy raz . Mimo , że cieszyłam się iż Nathan nie gniewał się na mnie to czułam do siebie coś na kształt obrzydzenia . Choć to trwało tylko kilka sekund to jednak przeszło mi przez myśl , że chce pocałować Josha . Przecież kocham Nathana ...
Wróciliśmy do pokoju trzymając się za ręce . Położyliśmy się na łóżku i planowaliśmy co będziemy robić gdy trasa się skończy i pojedziemy do mojego domu . Rozmawialiśmy o tym prawie do rana - w ubraniach zasnęliśmy leżąc na poduszkach i kołdrze . Trasa kończy się za 3 dni . Jeszcze tylko 3 dni ...
~ Dwa dni później ~
Dziś jest ostatni dzień trasy . Jutro wracamy do Londynu , wreszcie . Chłopaki postanowili uczcić koniec trasy wypadem do klubu . Oczywiście nie można było odmówić . Po koncercie wzięłam szybki prysznic , ubrałam bieliznę i zaczęłam suszyć włosy , po chwili usłyszałam pukanie :
- Mogę wejść ? - jęczał Nathan
- Nie , suszę włosy - odpowiedziałam
- I tak wchodzę .
Drzwi do łazienki otwarły się i pojawił się w nich Nath :
- Idę pod prysznic a ty susz te włosy - mruknął i zaczął iść w stronę kabiny .
Zaczął się rozbierać więc ustawiłam się pod takim kontem aby widzieć go w lustrze . Suszyłam włosy i patrzyłam jak mój chłopak bierze się za ściąganie bokserek . Już miał je ściągać ale zawahał się :
- Eeeeej , nie podglądaj mnie ! - powiedział oburzony na co ja się zaśmiałam
- Wcale cie nie podglądam , skarbie .
- Jak to nie ? Patrzysz na mój tyłek w lustrze !
- Wydaje ci się .
- Mhmmm jasne , zboczeniec .
- Odezwał się niewyżyty seksualnie .
Nathan spojrzał na mnie zszokowanym wzrokiem :
- Że ja jestem niewyżyty ?
- No tak .
- Obrażasz mnie !
- Nieee ... ja tylko mówię , jak jest .
Nathan zgromił mnie wzrokiem na co ja zaczęłam się jeszcze bardziej śmiać :
- Taka jesteś ? Dobra , dobra ... będziesz coś chciała !
Chłopak udając "wielce wściekłego i oburzonego " wszedł pod prysznic w bokserkach po czym zamknął kabinę . Już miałam pytać czy ma zamiar kąpać się w bieliźnie ale w tym momencie z kabiny wyłoniła się jego ręka trzymająca jego bokserki . Nath rzucił majtki na kosz z brudnymi ubraniami i spojrzał na mnie :
- Nie popatrzysz sobie - usłyszałam rozbawionego Nathana po czym chłopak zamknął kabinę i odkręcił wodę .
Rozbawiona wyszłam z łazienki i zaczęłam wybierać odpowiedni strój . Postawiłam na czerń , która świetnie kontrastuje z moimi ognistymi włosami dlatego ubrałam ten zestaw . Gdy już się ubrałam siadłam przy stoliku i zaczęłam malować się przed lustrem . Gdy skończyłam usłyszałam , że Nath wychodzi z łazienki , weszłam do niego do sypialni :
- Pośpiesz się - powiedziałam a on odwrócił się w moją stronę
- Uuu ale ładna dziewczyna ... ciekawe czyja - powiedział unosząc brew z uśmiechem
- Na pewno nie twoja , jeśli się nie pospieszysz - powiedziała krzyżują ręce na piersi , zaczął iść w moją stronę
- Lubię takie zadziorne ...
W tej chwili do pokoju wparował Jay piszący sms-a :
- Ej ... zbierajcie się już ... ups , przepraszam mogłem zapukać - dodał speszony , gdy zobaczył mnie w sukience a Nathana w samych bokserkach , po czym wyszedł pośpiesznie .
Mój chłopak w końcu się ubrał i mogliśmy wyjść . Zapakowaliśmy się wszyscy do limuzyny i odjechaliśmy .
Po 3 godzinach picia tylko Nathan i Luke pozostał trzeźwy . Ja siedziałam między Tomem i Jayem , obok siedział Max więc to nie dziwne , że się upiłam - a raczej , że zostałam upita . Tańczyłam ze wszystkimi chłopakami to kilka razy ale najwięcej , oczywiście z Nathanem . Przy którymś z kolei wolnym kawałku przywarłam do niego i zaczęliśmy bujać się w rytm muzyki :
- To ostatnia piosenka i zbieramy się - powiedział Nath
- Co ?! Nie ! Ja chce jeszcze tańczyć ! - powiedziałam
- Bonnie jesteś zawalona , idziemy do hotelu - piosenka się skończyła a chłopak złapał mnie za rękę i zaczął ciągnąć w stronę wyjścia gdzie już czekała reszta .
- Nathan ja nie jestem pijana ! Chce iść tańczyć ! - upierałam się
- Ledwo chodzisz , zaraz sobie nogi połamiesz w tych szpilkach ! - Nath chyba tracił do mnie cierpliwość
- Kochanie ...
- Nie kochanie , tylko idziemy do auta .
- Nie !
- Dobra sama tego chciałaś !
Nathan pochylił się złapał mnie w talii i zarzucił mnie sobie na plecy . Mimo moich sprzeciwów zaniósł mnie w ten sposób do auta . Gdy już byliśmy w hotelu staliśmy na korytarzu na naszym piętrze :
- Dobra ... to dzięki wszystkim za trasę i za dzisiejszą imprezę ! - powiedział Tom
- Chłopaki ... jutro o tej samej porze ! - wydukał Jay podtrzymując Maxa
- Będę na pewno ! - krzyknęłam .
Rozeszliśmy się do pokoi , Nathan chciał żebym położyła się do łóżka ale ja nie miałam na to najmniejszej ochoty .
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Cześć :P
Taki tam - rozdział xD
Gdzie się podziała moja stryjenka Love ?! O.o
Wgl gdzie się podziały moje stałe czytelniczki ? :(
Chciałabym żeby wszyscy czytający ten rozdział dodali komentarz :)
Chce mieć pojęcie ile osób czyta moje opo ^^
Z góry dziękuję :*******
Kocham was laski <333333333
super rozdzial dodawaj szybciutko nexta kochana >3
OdpowiedzUsuńDobrze, że Nathan przywalił temu cwaniakowi.
OdpowiedzUsuńAle martwi mnie to, że Bonnie chciała Go pocałować :/.
Ale ważne, że dalej są razem <3.!
Aaa Bonnie znowu zalana w trzy dupy :D.
Ahhh ten niezastąpiony Nath :*.!
Czekam na next'a :*.
Weny !
Mychaaa ;***
Super :)
OdpowiedzUsuńJak dobrze, że moje przeczucia po poprzednim rozdziale, o kłótni się nie sprawdziły.
Czekam na następny :D
Super rozdział
OdpowiedzUsuńten Josh zasłużył sobie , po co on dotykał nie swoją dziewczynę
pisz następny
zapraszam do mnie na świeżutki rozdział
http://bsb-tw-fictionstory.blogspot.com/
Świetny ;p
OdpowiedzUsuńJosh - grr... -,- Całuje nie swoją dziewczynę -,-
Czekam na następny ;p
Weny :)
Super;)
OdpowiedzUsuńCzekam na nexta!!
Weny:)
No to zajebisty rozdział. :D
OdpowiedzUsuńNie mam uwag do niego.
Chcę więcej. :)
Dawaj szybko następny. ;)
Weny.
hahahaha no nie wyrobię ;D to Twój zdecydowanie najlepszy rozdział ! o jaaaa- elegancki jest ! Najbardziej zbrechałam się z momentu suszenia włosów i dialogu z Nathanem :D i tekst - nie popatrzysz sobie xD
OdpowiedzUsuńo! i jeszcze na koniec dobre było - `będę na pewno` xD
omg rozwalilo mnie to totalnie - chyba mialas dobry humorek piszac ten rozdzial, co ? ;)
buziak ! :*
my też ciebie kochamy :*
OdpowiedzUsuńHahahhaha kiedyś Nathan sie tak upił, teraz ona <3
Boooooooooskie :3
Pisz szybko kolejny XD
Rozdział genialny ;*
OdpowiedzUsuńCzekam na nexta :*
Pozdrawiam KaMa;p
Jestem!
OdpowiedzUsuńMelduję się Kasiu posłusznie ;D ;**
Wybacz, ale nie mam jak komentować i czasami też czytać..
A co do rozdziału to.. zdecydowanie ciekawszy od zajęć z fizyki ;D
Tak, przyznaje się, że czytałam na zajęciach xD
Mam nadzieję, że nikt nie widział xD
Genialny jest! ;D
Z tego Josha to niezłe ziółko jest jak widzę.
I jeszcze tak perfidnie opuścił Bonnie na podłogę.. Debil!
A sytuacja w łazience ;d Haha bezcenna ;D
Czekam na następny zajebisty rozdział :))
Kocham <333
PS. Cieszę się, że znalazłaś czas na moje drugie opowiadanie :) Dziękuję! ;**
Się rozpisałam xD
mrrrrrrrrrrrrr łazienkaaaa <3
OdpowiedzUsuńale szkoda, że się nie ruchali pod prysznicem, tak fajnie by było ^^
oj no Igor mnie zdemoralizował ^^
ale Josh to debil i dobrze wiesz, co mi przypomina sytuacja na początku rdz :'(
Zajebisty:)
OdpowiedzUsuńCzekam na next
'będę na pewno! ' - rozwaliło mnie to hahaha :d rozdział świetny, zresztą całe opowiadanie mi się bardzo podoba :d czekam na następny! ;*
OdpowiedzUsuńW końcu mogę dodać komentarz, bo założyłam bloga, z anonima nie mogłam, bo masz wyłączoną tą opcję :) Kolejny świetny blog, w którego się wkręciłam i czekam na każdy kolejny rozdział! Świetnie Ci to idzie!
OdpowiedzUsuńW ogóle jak ten cały Josh mógł ją tak po prostu rzucić? o.O Palant!
Ciekawe, co Bonnie będzie robiła skoro nie ma najmniejszej ochoty kłaść się do łózka ^^
Przy okazji zapraszam na mojego bloga http://zacznij-zyc-dla-siebie.blogspot.com/, niedługo ukaże się pierwszy rozdział :)
o ile dobrze mi wiadomo to love już nie jest zainteresowana TW...
OdpowiedzUsuńTak wgl to ja zaliczam się do stałych czytelniczek? :P
Nie ważne xd
W każdym razie rdz jak zawsze jest świetny ;)
Czekam na next i wenyy ;****
Świetny rozdział!
OdpowiedzUsuńPozostaje tylko czekanie na następne rozdziały!
Mam nadzieję, że next będzie szybciej xD
Pozdrawiam ;3
Jejku jaki ten rozdział jest zarąbisty !!!
OdpowiedzUsuńNo, daję słowo, że tak właśnie jest ;)
Sytuacja w łazience mnie kompletnie rozwaliła xdd
Pozytywnie oczywiście :)
Natomiast jeśli chodzi o Josha i jego zachowanie to brak mi słów. Zachował się nie tylko nie w porządku, ale i również bezczelnie i wręcz nachalnie. Jeżeli mam być szczera to zdenerwował mnie...
Ale jak na razie już jest w porządku ;)
Czekam na nn z niecierpliwością i w ogóle przepraszam, że dopiero teraz komentuję...
Mam nadzieję, że mi wybaczysz ;)
Zapraszam również do mnie:
http://thewanted-and-rosalie.blogspot.com/
Ja czytam Twojego bloga, i go uwielbiam ! :)
OdpowiedzUsuńŚwietnie piszesz, a ten rozdział jest genialny :)
Czekam z niecierpliwością na nexta <3