sobota, 5 stycznia 2013

Rozdział 7

Byłam tak wściekła , że na chwilę odebrało mi mowę . Stałam i z niedowierzaniem wpatrywałam się w zwisające struny . Chłopaki zauważyli co się stało i zaczęli iść w moją stronę więc szybko podniosłam kawałek tipsa i schowałam do kieszeni .   
" Sama się z nią policzę " pomyślałam . Nikt nie widział , że podnoszę tipsa - oprócz Jaya :
- Co to ma być ? Kto to zrobił do cholery ?! - wkurzył się Tom pokazując na moją gitarę 
- Nie wiem jak przyszłam to takie już było - powiedziałam 
- Macie jakieś struny ? Musimy zaczynać próbę - powiedział Nathan ( o dziwo )
- Nie mamy ... możemy zamówić jakoś u kolegi ale będą dopiero wieczorem jak dobrze pójdzie - powiedział Luke , gitarzysta , odstawiłam gitarę na stojak
- Dobra to grajcie sami , ja siądę na widowni . Najwyżej ten koncert zagracie beze mnie ! - warknęłam i wściekła zeszłam ze sceny .
" Zamorduje ją , wywrę jej te kudły z głowy i wsadzę jej do gardła ! A potem podrapię jej tą plastikową mordę tymi jej pazurami ! " myślałam idąc w stronę siedzeń . Siadłam na jednym z miejsc w pierwszym rzędzie , na samym środku żeby dobrze wszystkich widzieć . Chłopaki nie byli zadowoleni , ja też nie . Kręcili się chwilę po scenie szukając jakiegoś rozwiązania , nic jednak nie wymyślili więc zaczęli grać . Na początek " Glad You Came " . Ledwo zaczęła lecieć piosenka a chłopaki byli już w swoim żywiole . Najpierw Max - śpiewał pisząc smsa , potem Nathan : 

 "You cast a spell on me, spell on me
You hit me like the sky fell on me, fell on me
And I decided you look well on me, well on me
So let's go somewhere no-one else can see, you and me "


Miałam wrażenie , że Nathan śpiewa to ... do mnie . Patrzył w moją stronę , prosto w moje oczy . Chciałam spojrzeć na niego groźnym wzrokiem , żeby się odwalił ale ... nie mogłam . Wpatrywałam się w niego jak zaczarowana . Gdy skończył śpiewać nadal patrzyliśmy się na siebie . Zaczynało mnie to irytować , jak to możliwe , że chłopak w tak krótkim czasie potrafił zawrócić mi w głowie ? Chłopaki chyba zauważyli , że ciągle się na siebie gapimy , mimo to nic nie mówili . Potem śpiewali " Lightning " przypomniałam sobie tekst tej piosenki . Nathan śpiewał :

"I've been addicted to you since the first hit,
Out of control like a surge of electric
Yeah,
Your skin
The touch,
The kiss,
The rush too much 
And here it comes." 


Mniej więcej po 6 piosenkach zorientowałam się , że cały czas się uśmiecham . Jay to zauważył i gdy już się ogarnęłam posłał mi znaczący uśmiech na co ja wywróciłam oczami . Gdy skończyliśmy próbę a raczej gdy oni skończyli , TW pojechali na jakiś wywiad a ja i Luke pojechaliśmy po struny . Kolega Luke był bardzo miły i uparł się , że sam nałoży struny i sam dostroi gitarę . Posiedzieliśmy z nim jeszcze trochę a potem Luke odwiózł mnie do hotelu . Wchodząc do niego miałam już obmyślony plan zemsty - dzisiaj zrealizuję jego pierwszą część . Podeszłam do recepcji , był tak tylko młody chłopak - na szczęście :
- Cześć - powiedziałam uśmiechając się słodko gdy podniósł wzrok od razu się wyszczerzył
- Witam , w czym mogę Pani pomóc ? - spytał 
- Mam mały problem ... otóż jestem gitarzystką zespołu , który ma 3 piętro . Jeden z nich zostawił w pokoju swoją komórkę a jest mu teraz potrzebna i muszę mu ją zawieść . A nie mam klucza - powiedziałam ze słodką minką 
- No nie wiem ... nie mogę dawać kluczy do pokoi - powiedział zakłopotany
- No weź , nikt się nie dowie a ja naprawdę muszę dostać ten klucz - powiedziałam i puściłam mu oko . 
Chłopak podał mi kluczyk , szybko go chwyciłam , posłałam mu całusa i poszłam do windy . Po chwili już byłam na naszym piętrze . Najpierw poszłam do siebie po farbę do włosów , mam specjalną żeby w razie czego farbować odrosty . Weszłam do pokoju Nathana i zamknęłam za sobą drzwi . Co zobaczyłam ? Stertę ubrań Blondi na fotelu , kanapie i ogólnie na podłodze , w szafie , przed szafą . Dla porównania wszystkie ubrania były w komodzie i walizce . "Kiedy ona przytachała tyle ciuchów ? " myślałam idąc do łazienki . Tam znalazłam to czego szukałam - jej szampony i odżywki . Wzięłam do ręki jedną z odżywek i zaczęłam czytać etykietkę . " Należy pozostawić na włosach 15 minut " - idealnie ! Otworzyłam ją , była prawie pełna więc wylałam większość do klozetu . Następnie wlałam do niej prawie całą moją farbę do włosów i odstawiłam na miejsce . Zadowolona zeszłam do recepcji oddałam kluczyk i wyszłam z hotelu , żeby chłopak myślał że pojechałam oddać telefon . Włóczyłam się 15 minut a potem wróciłam do hotelu - chłopaka już nie było . Poszłam do siebie i włączyłam laptopa . Posprawdzałam wszystko i usłyszałam jak chłopaki wychodzą z windy . Po chwili usłyszałam walenie do drzwi a do pokoju wpadła cała banda :
- Bonnie ubierz się ładnie idziemy świętować ! - powiedział Max a ja wyłączyłam laptopa 
- Niby co ? - spytałam 
- "Glad You Came " jest numerem jeden w UK ! - wykrzyknęli radośnie a wstawałam i wyściskałam ich wszystkich piszcząc jak idiotka z radości 
- To wspaniale ! Dobra przebieramy się i idziemy to oblać ! - zarządziłam a oni pokiwali głowami i wyszli . 
Wybrałam szybko ciuchy . Pomalowałam rzęsy i nałożyłam trochę pudru , pociągnęłam usta błyszczykiem i wyszłam przed pokój . Chłopaki już tam stali bez Blondi . Spytałam Jay na ucho czy idzie z nami Blondi a on powiedział , że stwierdziła iż najpierw musi się wykąpać na co zareagowałam szatańskim śmiechem . Zeszliśmy na dół i wsiedliśmy do busa . Po 20 minutach już siedzieliśmy przy stoliku , chłopaki kupili wódkę i już piliśmy pierwszą kolejkę . Gadaliśmy , żartowaliśmy , piliśmy . Pod godzinie zaczęłam się wiercić bo nie mogłam się doczekać aż zobaczę Blondi . Jay to zauważył :
- Co jest ? - spytał
- Czekam na Blondi - mruknęłam rozglądając się 
- Co ty jej ... - zaczął ale przerwał mu mój nieopanowany wybuch śmiechu .
W naszą stronę jak burza szła Blondi , jej platynowe włosy po nałożeniu czerwonej farby zmieniły kolor na marchewkowy . Chłopaki patrzyli na nią osłupieni a ja nie mogłam przestać się śmiać :
- Teraz będę na ciebie mówić Marchewa - wydusiłam a wszyscy zaczęli się śmiać , Nath prawie płakał za co dostał z liścia 
- Bawi cie to kretynie ? - warknęła a on wstał i stanął przed nią 
- Tak bo wyglądasz strasznie , coś ty ze sobą zrobiła ? - spytał a ona spojrzała na mnie wrogo
- Farba była zła , chciałam się zobaczyć w innym kolorze - burknęła a ja zasłaniałam usta rękę i nadal się śmiałam
- Musisz coś z tym zrobić - powiedział Max
- Wiem idę zaraz do koleżanki żeby coś z tym zrobiła , przyszłam wam pogratulować - powiedziała i spojrzała na mnie 
- Bonnie odprowadzisz mnie do drzwi ? - spytała 
- Oczywiście - powiedziałam ze śmiechem .
Chłopaki odprowadzali nas zszokowanym wzrokiem , wyszłyśmy przed klub . Bella odwróciła się do mnie przodem :
- Masz się odwalić od Nathana ! - warknęła
- Ja nic nie robię ! To on się do mnie dowalał ! Spytaj chłopaków ! - powiedziałam ostro 
- Nie zmyślaj , już ja znam takie jak ty ! 
- Czemu przecięłaś mi struny w gitarze ?
- Żeby ci dać do zrozumienia , że ze mną nie wygrasz - powiedziała patrząc na mnie złowrogo
- Uważaj bo się zdziwisz - warknęłam 
- Jeżeli się dowiem , że dowalasz się do Nathana ... - zaczęła
- Wiesz co w sumie to mogłabym ci go zabrać teraz , zaraz . Ale nie zrobię tego tylko pokaże mu jaka jesteś naprawdę . Widzimy się jutro , Marchewa - powiedziałam i odeszłam od kipiącej złością Marchewy .


Uuu aaa ;D Dowaliłam ... kuuuuurde xD
No to wojna się rozpoczęła ! 
Mam nadzieję , że się podoba ;)
Kocham was laski ♥♥♥♥♥   

13 komentarzy:

  1. Jupi :3

    pisz szybciutko nastepnego <3

    OdpowiedzUsuń
  2. Buhahahhaa, widzę że snujesz szatańskie plany, tak jak ja ^^
    Prawidłowo ;>
    Rdz super ;>
    Marchewa xd

    OdpowiedzUsuń
  3. O damn it !!!!
    Popłakałam się ze śmiechu :D
    Jesteś najlepsza ;****
    Kocham Cię moja Kasiu ;***
    I czekam na Twój kolejny REWELACYJNY rozdział ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja normalnie plakalam ze smiechu..
    To jest bombowe. :-)
    Marchewa, wlosy, i te struny. :*
    Kocham to <3
    pisz szybko nastepny ZAJEBISTY rozdzial :3

    OdpowiedzUsuń
  5. omg ja siedziałam przed lapkiem i lałam ze śmiechu !!
    genialnie :D

    OdpowiedzUsuń
  6. świetny rozdział
    aż mnie brzuch boli ze śmiechu
    pisz szybko następny

    OdpowiedzUsuń
  7. A JEJ DOWALIŁA, DOBRZEEEE! :D
    hah, kocham Cię stryjenko za to :*
    next ^^

    OdpowiedzUsuń
  8. Już wyobrażam sb Natha zwijającego się ne podłodze i płaczącego ze śmiechu xp
    Rozdział jest wspaniały!
    A wojna zaczyna się świetnie rozkręcać :D
    Ciekawa jestem jak zachowa sie Nathan ...
    Pisz szybko kolejny i weny ;**

    OdpowiedzUsuń
  9. Hahaha dobrze jej tak xD ;p Juz widze marchewe i TW smiejacych sie z niej ;p
    Pisz kolejny ;p
    Do nastepnego :) Pozdrawiam ;p

    OdpowiedzUsuń
  10. Hah wiedziałam, że będzie ostro :DDD
    Hahahah Marchewa xD
    Ojej booski ten rozdział ;***
    A no i czekam na następny ;***

    Mychaaa ;***

    OdpowiedzUsuń
  11. hahaha jak ją załatwiła. :D dawaj następny.
    ps. jezeli chcesz to zapraszam ; www.littlemix-thewanted.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  12. Bomba! Czytałam z wielkim bananem na twarzy xD
    Pojechała jej równo, a to dopiero początek ;D
    Już się nie mogę doczekać następnego ;d
    Więc do roboty Mistrzu ;d ;*
    Kocham Cię <3

    Alicee_ ;*
    PS. Musiałam się zalogować ee..

    OdpowiedzUsuń
  13. Ale akcja !
    No normalnie ...
    Rozdział jest świetny :)
    Wojna będzie i się tym jaram ^^
    Czekam na nn ; d

    http://gladyoucame-storyofthewanted.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń